Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Haaland: Nigdy nie oglądam powtórek swoich meczów

Haaland: Nigdy nie oglądam powtórek swoich meczów
22-latek przekazał w wywiadzie, że stara się wieść normalne życie, choć sława znacząco to utrudnia. (Fot. Getty Images)
Norweski piłkarz Manchesteru City Erling Haaland przyznał w najnowszym wywiadzie, że po przeprowadzce do Anglii jego życie 'przestało być normalne ze względu na popularność'. Dodał, że ogląda dużo telewizji, ale nigdy powtórki swoich meczów.
Reklama
Reklama

22-letni Norweg unika więc wychodzenia na miasto i zaraz po treningu jedzie do swojego apartamentu, gdzie spędza resztę dnia, obecnie ze swoją dziewczyną Isabel Haugseng Johansen, która m.in. z tego względu przeprowadziła się w kwietniu do niego z Norwegii.

W wywiadzie przeprowadzonym przez byłego piłkarza reprezentacji Norwegii Jana Age Fjoertofta Haaland podkreślił, że nie odczuwa samotności, ponieważ w jego mieszkaniu cały czas przebywa ktoś z rodziny z 12-tysięcznego Bryne. Piłkarz ma trzy siostry i brata, a stałym gościem jest ojciec Alf Inge, który jest szefem "Team Haaland".

Haaland pozostaje jednym z najbardziej obiecujących piłkarzy. (Fot. Getty Images)

"Nie wychodzę, ponieważ popularność stała się mecząca. Ale taka jest jej cena, więc nie narzekam, lecz staram się być sobą, jak kiedyś. Oglądam telewizję, filmy i dużo piłki nożnej, lecz nigdy - jak to robi wielu moich kolegów - powtórek meczów, w których grałem. Rozważanie nad błędami i tym, czy można było zagrać inaczej może zakłócić proces myślowy. Jeden mecz się skończył, więc po nim myślę już tylko o następnym. Nigdy wstecz" - przekazał piłkarz.

56-letni dzisiaj Fjoertoft rozegrał w latach 1986-1996 71 meczów w reprezentacji kraju, wiele z nich z ojcem Haalanda, i strzelił 20 bramek. Zasłynął swoimi "brudnymi zagraniami". Najgłośniejsze, potępione jednogłośnie przez norweskie media miało miejsce we wrześniu 1993 w Oslo.

W meczu eliminacji mistrzostw świata z Polską (1:0) Norweg zasymulował uderzenie w twarz przez Romana Szewczyka. Sędzia nie widząc zdarzenia z bliska oparł się na grymasach Norwega i jego nagłym osunięciu się "w bólu" z dłońmi na twarzy na murawę i pokazał Polakowi czerwoną kartkę.

Czytaj więcej:

Erling Haaland wypija codziennie litry mleka prosto od krowy

Liga angielska: Wybranką Haalanda jest koleżanka z dzieciństwa

Solskjaer: Manchester United mógł kupić Haalanda za cztery miliony funtów

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama