Grupa Polish-Americans for Trump wzywa Polonię do głosowania
Polish-Americans for Trump funkcjonuje jako jedno z kilkudziesięciu ugrupowań koalicji tworzącej oficjalną kampanię wyborczą Donalda Trumpa. Znajdują się tam przedstawiciele społeczności etnicznych, religijnych, a pośród nich katolicy, oraz weterani, policjanci, inne grupy zawodowe itp.
"Podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku większość Polaków w Ameryce głosowała na Donalda Trumpa i wnieśli znaczący wkład w jego zwycięstwo, zwłaszcza w wahających się (na kogo głosować) stanach: Pensylwania, Michigan i Wisconsin. Jesteśmy gotowi odegrać równie aktywną rolę w zapewnieniu ponownego wyboru Prezydenta w 2020 roku" – podkreśla w apelu polsko-amerykańskie ugrupowanie.
Nawiązuje do 200-letniej przyjaźń obu krajów opartej na wspólnych wartościach demokratycznych i republikańskich. Akcentuje, że Polsko-Amerykańska Rada Doradcza w 2016 roku przedstawiła sztabowi ówczesnego kandydata ważne dla Polaków w Ameryce zagadnienia jak silne relacje bezpieczeństwa z USA, bezpieczeństwo energetyczne oraz zniesienie wiz podróżujących za ocean Polaków.
"Kandydat Trump poparł ten program. Obietnice zostały spełnione przez prezydenta Trumpa i stały się polityką administracji Trumpa" – głoszą Polish-Americans for Trump.
Za najważniejszą kwestię dla Polonii traktują zinstytucjonalizowane relacje dotyczące bezpieczeństwa z USA w obrębie NATO.
Zwracają uwagę na znaczenie bezpieczeństwa energetycznego oraz historyczne uzależnienie Polski i innych krajów Europy Wschodniej od monopolistycznych dostaw gazu ziemnego z Rosji. Przypominają także, że sekretarz stanu Pompeo zapowiedział przekazanie przez USA miliarda dolarów na rozbudowę infrastruktury rurociągowej wśród państw członkowskich.
Manifest akcentuje również, że prezydent Donald Trump doprowadził też do rozwiązania problemu przyjęcia Polaków do ruchu bezwizowego.
Czytaj więcej:
Trump o koronawirusie: Będzie gorzej, zanim zrobi się lepiej
USA: Prezydent Andrzej Duda w nowym spocie wyborczym Donalda Trumpa
Trump: USA muszą się przyjrzeć "bardzo poważnie" sprawie Nawalnego