Grosicki: Czeka nas ciężki październik
"Cieszę się, że poprawiłem swoje statystyki w reprezentacji. Tego mi wcześniej brakowało. Mam nadzieję, że teraz na boisku będę bardziej pewny siebie" - przyznał Grosicki.
W piątek natomiast skrzydłowy Rennes asystował przy bramce Roberta Lewandowskiego w przegranym 1:3 meczu z Niemcami we Frankfurcie nad Menem.
"Moje dośrodkowanie nic nam nie dało, bo nie zdobyliśmy punktów. Skoro jednak już nie udało nam się wygrać, to pocieszające jest, że można dopisać do mojego konta kolejną asystę. To zawsze podbudowuje morale zawodnika" - przyznał Grosicki.
Choć do wykonywania rzutów karnych wyznaczony był Lewandowski, w poniedziałkowym meczu z Gibraltarem do jedenastki podszedł Jakub Błaszczykowski. "Powiedziałem Robertowi, aby pozwolił strzelać Kubie. On wrócił do nas po bardzo ciężkiej kontuzji, ale wciąż jest bardzo ważnym zawodnikiem naszej reprezentacji. Robert natychmiast się zgodził. To optymistyczne, że w takich meczach nie polujemy na bramki, tylko sobie pomagamy" - opisał sytuację skrzydłowy.
Po ośmiu kolejkach eliminacji biało-czerwoni z dorobkiem 17 punktów zajmują drugie miejsce w tabeli grupy D i do prowadzących Niemiec tracą dwa punkty. Na trzecim miejscu jest Irlandia (15 pkt), a na czwartym Szkocja (11 pkt). To właśnie z tymi dwoma zespołami, podopieczni Adama Nawałki zmierzą się w dwóch ostatnich spotkaniach eliminacji.
Myślami jestem już przy meczach ligi francuskiej, aby być w dobrej formie przed październikowymi meczami w eliminacjach. Ten miesiąc będzie dla nas bardzo ciężki. Jednak może być piękny dla Polski, bo mam nadzieję, że będziemy świętowali awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy zakończył Grosicki.