Greggs w obliczu pierwszej od 36 lat gigantycznej straty
Jak informuje dziś m.in. BBC, jeśli dane się potwierdzą, będzie to pierwszy spadek dochodów tej sieci od 1984 roku. Co więcej - Greggs prognozuje, że również w tym roku odnotuje stratę, a do stanu sprzed pandemii może wrócić dopiero w 2022 r.
Obecnie działania sieci koncentrują się na próbie zachowania płynności finansowej, m.in. poprzez obniżanie kosztów działalności. Ponieważ sprzedaż wciąż maleje, a brytyjska high street jest w najgorszej kondycji w historii, firma zwolniła pod koniec grudnia dodatkowe 820 osób. Stoi to w dużej sprzeczności z sytuacją na początku 2020 r., kiedy to w styczniu wszyscy pracownicy otrzymali premię finansową z powodu gigantycznego zysku Greggsa.
"Wpływ kryzysu związanego z Covid-19 jest ogromny, a nowy lockdown oznacza, że w najbliższej przyszłości pozostanie z nami niepewność" - uważa Roger Whiteside z Greggsa.
"Ograniczenia związane z koronawirusem pod koniec ubiegłego roku doprowadziły do całkowitej zmiany warunków handlowych w Wielkiej Brytanii" - dodaje ekspert, podkreślając, że sprzedaż firmy w ostatnich trzech miesiącach roku spadła o prawie jedną piątą.
Roger Whiteside ostrożnie prognozuje przyszłe wyniki finansowe Greggsa, wskazując, że "nie można ich przewidzieć z powodu niepewności, restrykcji czy bezrobocia w kraju". "Nie spodziewamy się jednak, że zyski powrócą do poziomów sprzed pandemii przed 2022 rokiem" - ocenia.
Czytaj więcej:
Greggs będzie ciął pracownikom godziny, żeby uniknąć zwolnień
Szef sieci pubów w UK: "Dużo ludzi straci pracę"
Właściciel Topshop na skraju bankructwa
UK: Firmy dotknięte lockdownem dostaną do £9 000 pomocy