Granerud: "Już wygrałem, ale w Planicy nie będę tylko turystą"
"Pomimo że już zdobyłem Kryształową Kulę i nie muszę już startować, to pojawię się w Planicy. Zamierzam walczyć jak w każdym innym konkursie i zakończyć ten sezon z klasą. To że już wygrałem nie znaczy, że jestem syty i że odpuściłem" - powiedział Norweg.
Wyjaśnił, że 14-dniowa kwarantanna w Oberstdorfie uniemożliwiła mu treningi, lecz miała też pozytywny wymiar. "Samotność była początkowo straszna i uciążliwa, lecz miałem dużo czasu na przemyślanie, a w ostatnich dniach nadszedł wybuch nowej energii" - przyznał.
Skoczek wyjaśnił też, że powrót do Norwegii nie będzie łatwy z powodu kwarantanny i nowych obostrzeń wprowadzonych w jego kraju w środę, m.in. zakazu treningów na powietrzu, lecz dotyczy to głównie sportów zespołowych.
"Dwa tygodnie przerwy to dla skoczka dużo, więc muszę teraz przyzwyczaić się do skakania. Zamierzam trenować na kilku skoczniach o różnych rozmiarach i będzie się to prawdopodobnie odbywać w samotności. Muszę się jednak przygotować, ponieważ obiekt w Planicy jest duży i wymagający, a ja w żadnym wypadku nie jadę tam jako turysta" - podkreślił Norweg w wypowiedzi dla dziennika "Dagbladet".
Czytaj więcej:
Granerud woli trenować w Polsce niż w Norwegii
Granerud zarażony Covid-19. To dla niego koniec MŚ
Skoki narciarskie: Halvor Egner Granerud z Kryształową Kulą
Granerud: Mój wielki rywal zaoferował mi domowe obiady od mamy