Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Gortat z ławki oglądał zwycięstwo swojej drużyny

Gortat z ławki oglądał zwycięstwo swojej drużyny
Wczorajszy mecz był drugim z rzędu, w którym polski środkowy nie zagrał nawet minuty. (Fot. Getty Images)
Z ławki rezerwowych Marcin Gortat obejrzał wyjazdową wygraną jego Los Angeles Clippers z Phoenix Suns po dogrywce 123:119 we wczorajszym meczu ligi NBA. Zespół polskiego koszykarza z bilansem 17-9 zajmuje czwarte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.
Reklama
Reklama

To był drugi mecz z rzędu, w którym polski środkowy nie zagrał nawet minuty. Kiedy w listopadzie wypadł z rotacji trenera Doca Riversa, to opuścił trzy kolejne spotkania.

Suns w tym sezonie wygrali tylko cztery mecze, ale okazali się bardzo wymagającym rywalem. W połowie czwartej kwarty "Słońca" prowadziły różnicą dziewięciu punktów, jednak pozwoliły się dogonić.

W dogrywce inicjatywa należała już do gości. Clippers utrzymywali niewielką przewagę, a zwycięstwo przypieczętowali skutecznie wykonywanymi rzutami wolnymi. Najlepszy w ich szeregach był Tobias Harris, który zdobył 33 punkty. Włoch Danilo Gallinaro dołożył 25 pkt.

To była czwarty w tym sezonie mecz Clippers z dogrywką. Wszystkie kończyły się ich zwycięstwem. Suns natomiast przegrali dziewiąte spotkanie z rzędu.

"Może wszystkie nasze mecze powinny mieć taki przebieg. Kiedy zaczęła się dogrywka, chłopaki tylko powiedzieli, OK będzie dobrze" - przyznał Rivers.

Wśród pokonanych wyróżnił się grający pierwszy sezon w NBA Deandre Ayton - 20 pkt i 12 zbiórek.

Koszykarze z "Miasta Aniołów" kolejny mecz rozegrają już we wtorek - we własnej hali z Toronto Raptors (21-7). Prowadzący w tabeli Konferencji Wschodniej kanadyjski zespół ma obecnie najlepszy bilans w całej lidze. Minionej nocy Raptors odpoczywali.

Wczoraj nie grał także lider na Zachodzie Oklahoma City Thunder (17-8). Druga jest ekipa Golden State Warriors (19-9). Obrońcy tytułu kryzys najwyraźniej mają za sobą, a po wyleczeniu kontuzji formą imponuje Stephen Curry. 30-letni rozgrywający zdobył 38 punktów, a jego zespół pokonał we własnej hali Minnesota Timberwolves 116:108.

W szeregach "Leśnych Wilków" prym wiódł Karl-Anthony Towns - 31 pkt i 11 zbiórek.

Aż 41 punktów zdobył dla New Orleans Pelicans Anthony Davis. Na nic się to jednak nie zdało, bo jego zespół uległ na wyjeździe Boston Celtics 100:113. Dla zwycięzców 31 pkt uzyskał Marcus Morris.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama