Golfista stracił fortunę przez awanturę w samolocie British Airways
Przewoźnik British Airways pozwał golfistę, który na czas procesu został zawieszony. Jednak z powodu pandemii koronawirusa rozprawy sądowe mają wielomiesięczne opóźnienia i duński golfista został warunkowo dopuszczony do gry w cyklu European Tour, który w lipcu będzie miał sześć turniejów „UK Swing" w Wielkiej Brytanii.
Jak wyliczyły duńskie media, na postawie zarobków golfisty w ostatnich latach, przez 11 miesięcy przerwy stracił na premiach i kontraktach sponsorskich kilkanaście milionów duńskich koron. Zdaniem dziennika "Ekstrabladet", w ten sposób lot Olesena do Londynu kosztował golfistę co najmniej 10 milionów koron, czyli sześć milionów złotych.
Sytuacja, do której doszło 20 lipca ub.r. była głośno opisywana w mediach. Podróżujący z Olesenem brytyjski golfista Ian Poulter przekazał mediom, że nie spodziewał się takiego zachowania po swoim przyjacielu - zwłaszcza w luksusowej pierwszej klasie renomowanego przewoźnika.
Opisał, że na początku lotu Olesen wypił szybko dużo alkoholu. "Później zasnął, a gdy się obudził dostał jakiegoś amoku - agresywne obrażał personel i pasażerów, potem położył się na śpiącej kobiecie i zaczął ją seksualnie molestować. Następnie z dzikim uśmiechem oddał mocz na podłogę na oczach wszystkich" - wspomina Poulter.
"Na lotnisku Heatrhrow Duńczyk został zatrzymany, ale po przesłuchaniu został zwolniony. Sprawa była jednak tak poważna, że została przekazana do sądu" - oświadczyła rzeczniczka londyńskiej policji Camilla Goodman, cytowana na łamach "Ekstrabladet".
Przewoźnik również skierował sprawę do sądu, żądając bardzo wysokiego odszkodowania i wydając golfiście dożywotni zakaz lotów swoimi samolotami.
Czytaj więcej:
Znany golfista zatrzymany na Heathrow. Molestował pasażerkę samolotu