Gol Klicha dla Leeds w meczu z Liverpoolem
Leeds do ekstraklasy wróciło po 16 latach przerwy. Choć pierwszy rywal był z najwyższej półki, to "Pawie" na boisko nie wyszły wystraszone i prowadziły otwartą grę.
Spotkanie niespodziewanie okazało się prawdziwą wymianą ciosów. Zaczął już w czwartej minucie Mohamed Salah. Egipcjanin dał gospodarzom prowadzenie z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką jednego z obrońców. Leeds odpowiedziało w 12. minucie za sprawą Jacka Harrisona.
Przed przerwą padły jeszcze trzy bramki. Najpierw dla Liverpoolu głową po rzucie rożnym trafił Virgil van Dijki. Później jednak Holender popełnił błąd, którego na gola zamienił Patrick Bamford. Na ponowne prowadzenie "The Reds" mocnym strzałem w "okienko" wyprowadził Salah.
W 66. minucie rywale nie przypilnowali wbiegającego w pole karne Klicha. Dostrzegł go za to Helder Costa, który precyzyjnie mu podał, a pomocnik reprezentacji Polski z ok. dziewięciu metrów umieścił piłkę w siatce.
A fantastic match ends in Liverpool's favour thanks to @MoSalah's hat-trick#LIVLEE pic.twitter.com/W1gix2pEaT
— Premier League (@premierleague) September 12, 2020
Klich został zmieniony w 81. minucie. W 88. natomiast zwycięstwo Liverpoolowi dał Salah, który ponownie wykorzystał rzut karny. Tym razem został podyktowany za faul Rodrigo na Fabinho.
"Leeds to twarda drużyna, rozegrali świetne spotkanie. Cieszy mnie wynik, ale musimy wciąż poprawiać grę. Dla mnie najważniejsze jest, abym pozostał skoncentrowany" - przyznał zdobywca trzech bramek.
We wcześniejszym meczu Southampton Jana Bednarka przegrał na wyjeździe z Crystal Palace 0:1, po golu Wilfrieda Zahy w 13. minucie. Polski obrońca wyszedł w podstawowym składzie, ale w przerwie został zmieniony.
Czytaj więcej:
Media: Rekordowa wypłata dla Liverpoolu
Klopp rozważa zakończenie kariery po 2024 roku
Liverpool obronę tytułu zacznie od meczu z Leeds Klicha
Premier League: Bielsa zostaje w Leeds United