Funt traci na wartości z powodu kryzysu w rządzie
Brytyjska waluta negatywnie zareagowała na doniesienia o rozłamie w brytyjskim rządzie dotyczącym wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Eurosceptyczna część torysów chce zmiany na stanowisku lidera partii i premiera, co razem z zawirowaniami w gabinecie Theresy May nie pomaga brytyjskiej walucie. Kurs funta wobec euro spadł do poziomu 1,30. Funt stracił także 1,54 punktu procentowego w stosunku do dolara.
"Miesięczna zmienność kursu funta osiągnęła najwyższy poziom od 2016 roku, kiedy to brytyjska waluta odnotowała największy od ponad roku spadek w stosunku do dolara" - informuje serwis www.cnbc.com.
Powody do zadowolenia mają teraz Polacy, którzy chcą z Polski przyjechać na wakacje nad Tamizę. Spadek nie ominął bowiem brytyjskiej waluty także wobec złotówki. Za funt trzeba dzisiaj zapłacić 4,87 złotego, podczas gdy wczoraj jego kurs wynosił 4,93 złotego. Mniej zadowoleni są za to polscy imigranci, którzy zarabiają w funtach i chcą na wakacje wyjechać do Polski.
Kilka godzin po rezygnacji ministra Raaba dymisję złożyła też Esther McVey, minister pracy i emerytur. Za nimi dymisję złożyło pięciu urzędników niższego szczebla. Już wtedy funt znalazł się "na dnie" i tracił wobec dolara 1,6 proc. Także względem polskiej waluty szterling osłabł o 1,8 proc. Wczoraj wieczorem spadki były jeszcze większe, co eksperci na całym świecie ocenili jako załamanie brytyjskiej waluty.
Funt jest niezwykle wrażliwy na doniesienia dotyczące Brexitu. Jeżeli więc w ciągu najbliższych dni pojawią się nowe znaczące informacje dotyczące opuszczenia Unii przez UK lub kolejne przetasowania w gabinecie Theresy May, wtedy mogą nastąpić zmiany w kursie brytyjskiej waluty.