French media on Muslim calls to boycott French products
W mediach społecznościowych liczni internauci z krajów muzułmańskich wzywają do bojkotu produktów wytwarzanych we Francji oraz apelują o dymisję szefa MSW czy prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Skupiająca kilkadziesiąt państw Organizacja Współpracy Islamskiej zarzuciła Francji "systematyczne ataki na uczucia muzułmanów".
We wczorajszym wystąpieniu telewizyjnym prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostro skrytykował stosunek Macrona do muzułmanów we Francji, posuwając się nawet do kwestionowania jego zdrowia psychicznego. W odpowiedzi władze francuskie wydały stanowcze oświadczenie i odwołały swojego ambasadora w Turcji do kraju na konsultacje.
Jak podają media, w tym agencja AFP, początkiem obecnej kampanii muzułmańskich internautów przeciw Francji stała się reakcja francuskich władz na brutalne morderstwo Samuela Paty’ego, nauczyciela w podparyskiej szkole, dokonane przez młodego terrorystę islamskiego narodowości czeczeńskiej.
Francuskie stacje radiowe i telewizyjne, informując o atakach prezydenta Turcji i internautów, cytują słowa prezydenta Francji, który zapowiedział: "Nie zaprzestaniemy walki o wolność. Nie zrezygnujemy z karykatur i rysunków satyrycznych, nawet jeśli inni się przestraszą". Przypominają też wypowiedzi francuskich ministrów zapewniających o determinacji rządu, by "wykorzenić" radykalny islamizm.
Na antenie Radio Sud słuchacze proponowali ironicznie, by bojkot Francji rozszerzyć na nieprzyjmowanie francuskich turystów w Maroku i Tunezji. Sugerowali również, by muzułmanie mieszkający we Francji bojkotowali różne świadczenia socjalne, takie jak dopłaty do komornego, z których często korzystają. "To przecież wszystko produkty francuskie" – ironizowała słuchaczka.
Redaktor naczelny internetowego dziennika Opinion Internationale Michel Taube przypomina w długim komentarzu wypowiedź algierskiego powieściopisarza Bouhalema Sensala: "Francja oświeceniowa, Francja laicka to idea, którą jak najszybciej należy wykorzenić, propaguje swój światopogląd, swą demokrację i kulturę. Należy więc ją zniszczyć w pierwszym rzędzie".
Zdaniem komentatora, zdecydowane deklaracje władz francuskich "nie podważą pozycji Francji w świecie arabsko-muzułmańskim", przynajmniej "na krótką metę". A apele o bojkot, które "miejmy nadzieję, nie znajdą większego odzewu", "umacniają nas w przekonaniu, że zabić należy bestię, jaką jest islam polityczny, ten udający religię faszyzm, z którym jakikolwiek kompromis jest nie do pomyślenia".
Taube "z całą siłą" wyraża przekonanie, że "wezwania do mordów i bojkotu nie są reprezentatywne ani dla świata arabskiego, ani dla muzułmanów z Francji". Dodaje jednak, że "coraz więcej z nich, szczególnie wśród młodych, odpowiada na syrenie śpiewy islamizmu". Wyraża wreszcie nadzieję, że "choć wróg jest głęboko zakotwiczony w kraju, gdzie posiada wiele bastionów i wpływów", "Francja znajdzie w tej wojnie skutecznych sojuszników międzynarodowych".
Czytaj więcej:
Macron zapowiada nowe prawo i ostrzejsze zasady wobec separatyzmu islamskiego
Francja: Sceptycyzm wobec możliwości walki z islamizmem