Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Francuskie media o rozmowach handlowych UE z UK: "To dialog głuchych"

Francuskie media o rozmowach handlowych UE z UK: "To dialog głuchych"
Johnson ogłosił wczoraj, że kraj powinien się szykować na model australijski, jeśli chodzi o współpracę handlową z UE. (Fot. SKY News/screenshot)
'Dialog głuchych', 'Johnson gra w kto przegrywa, ten wygrywa' i 'Johnson przygotowuje Brytyjczyków na no deal' to tytuły, które pojawiają się na stronach internetowych francuskich mediów po wczorajszym wystąpieniu brytyjskiego premiera na temat rozmów handlowych z UE.
Reklama
Reklama

Według komentatorów dziennika "20 Minutes", przywódcy krajów UE zaostrzyli na zakończonym wczoraj szczycie swoje stanowisko wobec Londynu. Chociaż chcą kontynuować rokowania z Wielką Brytanią, zażądali nowych ustępstw w porównaniu ze stanowiskiem, które na początku tygodnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiała brytyjskiemu premierowi Borisowi Johnsonowi.

Jak piszą, "kosa trafiła na kamień w trzech sprawach". Chodzi o dostęp rybaków europejskich do zasobnych wód brytyjskich, gwarancje w dziedzinie konkurencji i sposób regulowania różnic zdań w ramach przyszłego porozumienia handlowego.

Przywódcy europejscy nie poddają się presji czasu – komentuje ekonomiczny dziennik "Les Echos", zauważając, że szczyt wezwał negocjatora UE Michela Barniera do kontynuowania rozmów, podczas gdy w projekcie tekstu była mowa o ich intensyfikacji.

Londyńska korespondentka "Le Monde" Cecile Ducourtieux, twierdzi, że ten "dramatyczny moment" jest "klasyczną sytuacją, jaka zachodzi pod koniec negocjacji, szczególnie jeśli są trudne".

Zwraca uwagę, że brytyjski premier w przemówieniu telewizyjnym oskarżył UE, że nie chce zawrzeć z Wielką Brytanią takiego samego traktatu handlowego jak z Kanadą, ale nie powiedział, że wstrzymuje negocjacje ze Wspólnotą.

Zdaniem Ducourtieux, obie strony muszą w końcu pójść na ustępstwa, bez których nie dojdzie do porozumienia. Korespondentka "Le Monde" sugeruje, że Bruksela musi zrezygnować z dostępu do brytyjskich wód, gdyż ma to symboliczne znaczenie dla Londynu. Wielka Brytania musi natomiast dać dodatkowe gwarancje stronie unijnej, która obawia się nieuczciwej konkurencji.

Ducourtieux nazywa prezydenta Francji Emmanuela Macrona "złym policjantem Brexitu", który nie jest gotowy do złagodzenia swojego stanowiska. Korespondentka przypomina ironiczne uwagi Macrona o tym, że UE nie jest powołana do tego, by uszczęśliwiać brytyjskiego premiera, a brak umowy bardziej uderzy w Wielką Brytanię niż w kraje unijne.

Według redakcji tygodnika "Challenges" nikt nie wyobraża sobie, że w najbliższych dniach może dojść do porozumienia. "Choć każda strona twierdzi, że to ta druga jest nierozumnie nieustępliwa, a Unia Europejska jest szczerze zirytowana złamaniem porozumienia międzynarodowego przez Londyn, nikt nie chce być odpowiedzialnym za zerwanie rokowań".

"Serial Brexitu jest długi i nieprzewidywalny, a sytuacja może się jeszcze odwrócić, ale (brytyjski) premier nigdy dotąd tak bezpośrednio nie mówił o perspektywie no deal (braku umowy)" – komentuje korespondent "Le Petit Journal", internetowego dziennika dla Francuzów mieszkających zagranicą.

Artykuł w "Le Monde" uzupełniono wiadomością, że rzecznik brytyjskiego rządu ogłosił po wypowiedziach przywódców unijnych, że "jeśli UE nie zmieni stanowiska, negocjacje są skończone".

Czytaj więcej:

"The Times": Negocjator mówi Johnsonowi, by nie zrywał rozmów z UE

Johnson: "No deal" coraz bliżej, "koniec" rozmów z UE

Brexit: Główny brytyjski negocjator rozczarowany konkluzjami ze szczytu UE

UE ciągle liczy na porozumienie z Londynem ws. umowy po Brexicie

No deal Brexit? "Nie ma podstaw, by Barnier przyjeżdżał do Londynu"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama