"Francja nie będzie tolerowała ciągłego przesuwania daty Brexitu"
"Na pewno nie będziemy akceptowali powtarzającego się przesuwania terminów. Nasze przesłanie jest jasne: rozwiązanie będzie musiało zostać znalezione do 31 października" - oświadczył doradca Emmanuela Macrona. Według ostatnich ustaleń z UE, Wielka Brytania powinna opuścić Wspólnotę najpóźniej właśnie do 31 października br.
Doradca Macrona nie stwierdził, że dalsze przesuwanie po 31 października jest niemożliwe, ale - jak pisze agencja Reutera - dał jasno do zrozumienia, że Francja nadal będzie sprzeciwiać się ciągłemu opóźnianiu rozmów.
"Brytyjczycy wezmą udział w wyborach europejskich - to jest dziwaczne i wątpliwe, ale trudno uwierzyć, że proces Brexitu zakończy się przed 23 maja. Wybory europejskie mogą być szokiem politycznym, który doprowadzi do zawarcia ponadpartyjnej umowy przed 30 czerwca. Ale jeśli sytuacja nie zostanie wyjaśniona do 31 października, a więc kiedy powstanie Komisja Europejska, nie będziemy robić cyklu szczytów dotyczących brexitu - dodał.
W wyborach samorządowych rządząca Partia Konserwatywna zanotowała najgorszy wynik od 24 lat, tracąc ponad 1,2 tys. radnych na terenie kraju, także Partia Pracy - wbrew wcześniejszym oczekiwaniom - uzyskała mniej mandatów, niż miała dotychczas. Wyborcy zwrócili się głównie w stronę proeuropejskich Liberalnych Demokratów oraz kandydatów niezależnych.