Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Francja: Rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego

Francja: Rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego
Wczoraj pod Łukiem Triumfalnym było bardzo niespokojnie. (Fot. Getty Images)
Francuski rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego; ma to zapobiec wystąpieniu kolejnych rozruchów - poinformował dzisiajrzecznik gabinetu Benjamin Griveaux. Wezwał do dialogu protestujących z ruchu 'żółte kamizelki'. Według władz, pod demonstracje podłączają się m.in. grupy 'chuliganów'.
Reklama
Reklama

"Musimy myśleć o środkach, które można podjąć, by takie incydenty nie zdarzyły się ponownie" - przyznał Griveaux w radiu Europe1, odnosząc się do wczorajszych zamieszek w Paryżu.

Zapytany przez dziennikarza o ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego rzecznik odparł, że jest to wśród rozważanych opcji.

Grupa młodych zamaskowanych mężczyzn, z których część trzymała metalowe pręty i siekiery, wywołała wczoraj rozruchy w Paryżu, gdzie tego dnia odbywała się manifestacja protestujących m.in. przeciw podwyżkom akcyzy na paliwo "żółtych kamizelek". Podpalonych zostało kilkanaście pojazdów oraz niektóre budynki, głównie w środkowej i zachodniej części miasta.

Według bilansu podanego dzisiaj przez paryską policję, w sobotę w stolicy Francji rany odniosły 133 osoby, w tym 23 członków sił bezpieczeństwa, i dokonano ponad 400 zatrzymań. Jak ocenia agencja AP, były to największe od lat rozruchy w Paryżu.

Jeszcze dzisiaj prezydent Emmanuel Macron ma odbyć nadzwyczajne spotkanie z premierem Edouardem Philippe'em i ministrem spraw wewnętrznych Christophe'em Castanerem. Mają na nim rozmawiać o tym, jak uporać się z zamieszkami oraz jak rozpocząć dialog z nieustrukturyzowanym, spontanicznym protestacyjnym ruchem "żółtych kamizelek".

Jak ocenia agencja AP, były to największe od lat rozruchy w Paryżu. (Fot. Getty Images)

Demonstracje i blokady ruchu trwają od 17 listopada i szybko rozprzestrzeniają się po całym kraju, głównie dzięki mediom społecznościowym. "Żółte kamizelki" wyrażają swój sprzeciw m.in. wobec podwyżek podatków od paliwa, które wprowadzane są w ramach rządowej polityki transformacji energetycznej kraju.

Francuskie władze poinformowały, że pod demonstracje w Paryżu podłączają się grupy "chuliganów" z lewicowych i prawicowych ruchów skrajnych. Szef MSW oświadczył, że większość zatrzymanych stanowią zwykli demonstranci "podpuszczeni" przez chuliganów.

Komentując sobotnie wydarzenia w Paryżu, prezydent Macron podkreślił, że "będzie zawsze szanować opozycję, ale nigdy nie zaakceptuje przemocy". Wcześniej w tym tygodniu prezydent ogłosił chęć dostosowania podatków od paliwa do wahań cen surowca i zapowiedział obszerne konsultacje w sprawie polityki energetycznej i środowiskowej.

Dzisiaj w telewizji BFMTV Castaner ponownie podkreślił, że rząd nie ma zamiaru zmieniać kierunku swojej polityki. "Od 30 lat kierunek się zmienia co 18 miesięcy. Gdybyśmy nie zmieniali tego kierunku co 18 miesięcy od 30 lat, kraj byłby w lepszej kondycji" - mówił szef MSW. Ponownie podkreślił, że rząd jest gotowy na rozmowy z przedstawicielami protestujących.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama