Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Firmy internetowe w UK mają odpowiadać za treści na platformach

Firmy internetowe w UK mają odpowiadać za treści na platformach
Właściciele portali internetowych będą odpowiadać prawnie za to, co znajduje się na ich stronach. (Fot. Getty Images)
Wielka Brytania chce wprowadzić przepisy obciążające szefów firm internetowych odpowiedzialnością karną za szkodliwe treści znajdujące się na ich platformach społecznościowych - podał dziennik 'Guardian', powołując się na rządowych dokumenty, do których uzyskał dostęp.
Reklama
Reklama

Według "Guardiana", rząd Wielkiej Brytanii chce uregulowania zasad kontroli nad firmami internetowymi i mediowymi. Dziennik donosi, że rządowe plany obejmują nadanie państwowemu regulatorowi (najprawdopodobniej rolę tę będzie pełnił Ofcom, później zaś według gazety powstanie specjalny, nowy urząd) możliwości nakładania "znaczących kar finansowych" na firmy, które nie dostosują się do obowiązku moderacji niebezpiecznych treści na swoich platformach. Plany przewidują również odpowiedzialność osobistą dla szefów takich podmiotów.

"Guardian" przypomina, że debata na temat konieczności uregulowania kwestii szkodliwych treści na platformach internetowych w Wielkiej Brytanii toczy się od miesięcy, m.in. w związku ze sprawą 14-letniej Molly Russell, która w 2017 r. odebrała sobie życie w wyniku - jak twierdzą jej rodzice - oglądania na Instagramie materiałów graficznych dotyczących samobójstwa. Dyskusję zaognił niedawny zamach na dwa meczety w Christchurch w Nowej Zelandii, gdzie sprawca zabił 50 osób, a swoje działania transmitował na żywo z użyciem wideo na Facebooku.

Rekomendacje prawne zawarte w dokumentach, do których dotarł "Guardian", są zdaniem gazety bardzo szerokie. Dotyczą nie tylko mediów społecznościowych takich jak Facebook, ale również wyszukiwarek internetowych (np. Google'a), platform do prywatnego wysyłania wiadomości w internecie oraz serwisów hostingowych. Planowane przez Brytyjczyków regulacje mają również zobowiązywać firmy do publikowania rocznych raportów nt. przejrzystości w podejmowanych na rzecz zwalczania szkodliwych treści działaniach, a także do współpracy z policją i innymi organami państwa w zakresie ścigania przestępstw takich jak wzywanie do nienawiści czy nielegalny handel bronią.

Firmy mają zostać także zobligowane do walki z dezinformacją przy współpracy z fact-checkerami, przede wszystkim w okresach przedwyborczych, a także zwiększyć przejrzystość działań w zakresie oferowania usług marketingu politycznego na swoich platformach - donosi "Guardian".

Badanie przeprowadzone w ubiegłym roku przez brytyjskiego regulatora telekomunikacji Ofcom wykazało, że 45 proc. dorosłych mieszkańców Zjednoczonego Królestwa spotkało się z jakąś formą przemocy w internecie. 21 proc. z tej grupy podjęło działania mające na celu zgłoszenie tego osobom odpowiedzialnym za moderację treści.

Wcześniej w tym tygodniu o uchwaleniu prawa regulującego odpowiedzialność firm technologicznych za treści znajdujące się na ich platformach poinformowała Australia. Tamtejszy parlament przyjął legislację, która umożliwia nakładanie grzywien w wysokości nawet 10 proc. globalnych rocznych przychodów na firmy, które nie wypełnią obowiązku natychmiastowego usuwania treści uznanych za nielegalne. Brak dostosowania się do nowego prawa może również grozić karą pozbawienia wolności dla szefów tych spółek na okres do trzech lat.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama