Firmy energetyczne uciekają za granicę przed planami Partii Pracy
National Grid, która zarządza wszystkimi liniami wysokiego napięcia w Wielkiej Brytanii i jest operatorem całej sieci przesyłowej gazu ziemnego na terenie tego kraju, stworzyła filie w Luksemburgu i Hongkongu.
SSE, która dostarcza energię elektryczną do około 3,7 mln domów w północnej Szkocji i południowej Anglii, a ponadto jest właścicielem linii wysokiego napięcia w Szkocji, zarejestrowała spółkę-córkę w Szwajcarii. Wartość rynkowa National Grid to 31 mld funtów, SSE - 13,6 mld.
Obie firmy w wydanych oświadczeniach potwierdziły informację "Sunday Times". "Zgodnie z naszym prawnym obowiązkiem powierniczym wobec naszych akcjonariuszy i w celu ochrony ich udziałów, utworzyliśmy spółki holdingowe w Luksemburgu i Hongkongu. Nie przynosi to żadnych korzyści finansowych firmie i nie wpływa na jej codzienną działalność. Ma to na celu wyłącznie ochronę interesów naszych akcjonariuszy" - głosi komunikat National Grid.
W ogłoszonym w tym tygodniu programie wyborczym opozycyjna Partia Pracy zapowiedziała, zgodnie z wcześniejszymi obietnicami, że w przypadku przejęcia władzy zamierza znacjonalizować koleje, pocztę, sieci wodociągowe, operatorów sieci energetycznych oraz tę część telekomunikacyjnej firmy BT, która odpowiada za dostarczanie internetu.
Już sama zapowiedź nacjonalizacji została odebrana w Wielkiej Brytanii jako radykalny pomysł, ale dodatkowo wysuwane są obawy, że ewentualny laburzystowski rząd chciałby to zrobić po zaniżonych cenach. W maju "Sunday Times" ujawnił, że laburzystowskie plany nacjonalizacji sieci wodociągowych przewidują rekompensatę dla akcjonariuszy nie w postaci pieniędzy, lecz obligacji rządowych.
Wprawdzie przekazanie działalności w ręce zagranicznych filii nie zablokuje ewentualnej nacjonalizacji, ale znacząco ją utrudni i podniesie koszty. Szwajcaria, Luksemburg i Hongkong mają podpisane z Wielką Brytanią bilateralne traktaty inwestycyjne, zgodnie z którymi w przypadku przejęcia firmy przez państwo dotychczasowi udziałowcy muszą otrzymać adekwatną rekompensatę.
Według "Sunday Times", już wcześniej nowo utworzonym zagranicznym filiom swoje aktywa przekazali dwaj regionalni operatorzy sieci wodociągowych - Anglian Water i Yorkshire Water. Nad podobnym krokiem zastanawia się Severn Trent Water.
Czytaj więcej:
Pierwsza debata Johnson-Corbyn: Bez wpadek i bez nowości
Partia Pracy zapowiada w programie wyborczym "radykalną zmianę"
Liderzy głównych partii zmierzyli się z pytaniami publiczności