Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Finał Ligi Europejskiej nie dla Arsenalu

Finał Ligi Europejskiej nie dla Arsenalu
Atletico Madryt rzucił Arsenal Londyn na kolana. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Atletico Madryt i Olympique Marsylia zagrają 16 maja w Lyonie w finale Ligi Europejskiej. Hiszpański zespół wyeliminował Arsenal Londyn, a francuski - mimo porażki po dogrywce 1:2 - okazał się w dwumeczu lepszy od FC Salzburg.
Reklama
Reklama

Liga Europejska była dla Arsenalu jedyną szansą, aby zapewnić sobie prawo gry w przyszłym sezonie w prestiżowej Lidze Mistrzów. W Premier Leauge zajmuje bowiem dopiero szóste miejsce.

Mecz dla "Kanonierów" zaczął się jednak źle. Już w ósmej minucie kontuzji nabawił się filar ich obrony Laurent Koscielny. Francuz bez kontaktu z rywalem nagle upadł na murawę i trzymał się za staw skokowy. Boisko opuścił na noszach. Prawdopodobnie doznał urazu ścięgna Achillesa i jego udział w zbliżających się mistrzostwach świata w Rosji stał się wątpliwy.

Jedyną bramkę tuż przed przerwą zdobył Diego Costa. Po świetnym podaniu od Francuza Antoine'a Griezmanna pochodzący z Brazylii reprezentant Hiszpanii znalazł się w sytuacji sam na sam z Davidem Ospiną i okazji nie zmarnował.

Arsenal atakował bez pomysłu i tak naprawdę nie zagroził poważnie bramce strzeżonej przez Jana Oblaka. Licząc wszystkie rozgrywki był to 12. mecz z rzędu Atletico na własnym stadionie, w którym nie straciło gola.

Hiszpanie przy okazji pozbawili szans trenera londyńczyków Arsene'a Wengera na udane pożegnanie się z klubem. Francuski szkoleniowiec po zakończeniu sezonu opuszcza Arsenal. Prowadził go przez blisko 22 lata.

Salzburg w pierwszym meczu w Marsylii przegrał 0:2, ale przed rewanżem nie stał na straconej pozycji. Mistrz Austrii w tej edycji LE u siebie bowiem nie przegrał, a to że potrafi odrabiać straty pokazał już w ćwierćfinale. Wówczas po porażce w Rzymie z Lazio 2:4, na własnym stadionie wygrał 4:1.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, jednak po przerwie gospodarzom wystarczył kwadrans na zdobycie dwóch bramek. Najpierw na listę strzelców wpisał się Malijczyk Amadou Haidara, a następnie własnego bramkarza pokonał Bouna Sarr.

Im bliżej było końca regulaminowego czasu gry, tym obie drużyny grały coraz bardziej zachowawczo. W dogrywce obraz wyglądał podobnie, aż nadeszła 116. minuta. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do siatki Salzburga trafił portugalski obrońca Rolando. Jak pokazały powtórki telewizyjne, rzutu rożnego w ogóle nie powinno być, ponieważ piłka opuściła boisko po odbiciu się od piłkarza gości.

Chwilę później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Haidara.

Awans do finału LE to największy sukces "olimpijczyków" od 1992 roku, kiedy sięgnęli po Puchar Europy, triumfując w pierwszej edycji Ligi Mistrzów. Ekipie z Marsylii nie dane jednak było bronić trofeum, gdyż w kolejnym sezonie klub został wykluczony z rozgrywek w związku z udziałem w aferze korupcyjnej.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama