Eurosieroty: Jaki wpływ na dziecko ma wyjazd rodziców za granicę?
Eksperci biją na alarm: pozostawione w kraju dzieci częściej zmagają się z uzależnieniami i depresją, częściej popełniają kradzieże, a także podejmują próby samobójcze.
Od czasu wejścia Polski do struktur Unii Europejskiej, zjawisko „Eurosieroctwa” tylko pogłębia się. Sprawą zajęło się Ministerstwo Edukacji Narodowej, wydając specjalny raport "Dziecko rodziny migracyjnej w systemie oświaty".
"Eurosieroty to dzieci ponoszące negatywne psychologiczne konsekwencje emigracji rodziców w celach zarobkowych. Rodzice eurosierot to osoby, które podjęły na stałe zatrudnienie w jednym z państw UE lub pracownicy sezonowi, którzy na jesień i zimę wracają do Polski, a latem np. zbierają truskawki w Belgii. Wiadomo, że skala zjawiska jest duża, ale trudno o dokładne statystyki, bo nigdzie nie jest to odnotowywane, jak również wielu dorosłych nie ujawnia takich sytuacji. Jeśli chodzi o dzieci w wieku szkolnym, można sądzić, że eurosierot są w Polsce tysiące. Z perspektywy szkoły łatwo to zauważyć, bo tacy rodzice np. konsekwentnie nie pojawiają się na wywiadówkach, a dzieci mają trudności emocjonalne i wymagają pomocy psychologa szkolnego” - twierdzi psycholog dr Justyna Korzeniewska.
Zjawisko jest o tyle niepokojące, że nie dotyczy tylko teraźniejszości, ale również przyszłości. Wychowywane bez rodzica lub rodziców lęk i niepewność z dzieciństwa przenoszą w dorosłe życie.
„Takie osoby odczuwają potrzebę założenia własnej rodziny. Poszukują więzi i bliskości, ale gdy w relację wejdą, często mają problemy z powodu własnej niepewności. Dlatego pragną wciąż otrzymywać dowody miłości, zaangażowania, a drobne zaniedbania partnera odbierają jako dowody zaniku uczucia. Myślą: jeśli on powiedział mi coś niemiłego, na pewno już mnie nie kocha i chce mnie rzucić. Często też prowokują różnego rodzaju sytuacje testowe, aby się upewnić. Oceniają potem: gdybyś mnie naprawdę kochał, to byś tego nie zrobił. Taka osoba nie może uwierzyć, że ktoś ją autentycznie wybrał i darzy szczerym uczuciem” - podkreśla Korzeniewska.
"Eurosieroty" mogą też w przyszłości przynależeć do innej grupy dorosłych - którzy starają się w ogóle nie wchodzić w bliższe relacje. Ludzie tacy bardzo boją się odrzucenia przez partnera, pamiętając, jak czuli się, gdy uważali, że porzucili ich rodzice. Stają się "patologicznie niezależni", nie chcą wchodzić w żaden związek, zakładając, że on i tak za chwilę skończy się rozstaniem.