Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Euro 2024 qualifiers: A cold shower for the Polish national team in the lost match against the Czech

Euro 2024 qualifiers: A cold shower for the Polish national team in the lost match against the Czech
"Jak tracisz dwie bramki w ciągu trzech minut, to wyzwaniem jest powrót do gry. Próbowaliśmy, ale to było za mało" - ocenił Lewandowski. (Fot. MICHAL CIZEK/AFP via Getty Images)
Poland lost in Prague to the Czech Republic 1:3 (0:2) in the group E match of the European football championship qualifiers. Damian Szymański scored the only goal for the guests in the end of the match. It was the debut of the Portuguese Fernando Santos as the coach of the white and red team.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Inauguracyjne spotkanie obu drużyn w grupie E oglądał komplet widzów na stadionie Fortuna Arena (Eden Arena), czyli prawie 20 tysięcy. Polskich piłkarzy wspierało około dwóch tysięcy fanów, na trybunach obecny był również premier RP Mateusz Morawiecki.

Kapitan Robert Lewandowski wystąpił po raz 139. w reprezentacji. Dla Piotra Zielińskiego to był 79., a dla Wojciecha Szczęsnego - 71. występ w kadrze.

Czołowi gracze polskiej kadry, podobnie jak debiutujący w niej 68-letni trener Santos, nie mogli sobie wyobrazić gorszego początku meczu. Już po trzech minutach przegrywali 0:2.

Najpierw, w 27. sekundzie, po wyrzucie z autu najwyżej do piłki wyskoczył Ladislav Krejci II i wprawił w euforię większość kibiców na stadionie Fortuna Arena (Eden Arena).

Polacy już w trzeciej minucie przegrywali 0:2... (Fot. MICHAL CIZEK/AFP via Getty Images)

To rekordowo szybko stracony gol przez reprezentację Polski. Do tej pory w tej statystyce prowadził Szwed Emil Forsberg, który podczas ME 2021 strzelił gola biało-czerwonym w 82. sekundzie (wówczas Szwedzi zwyciężyli 3:2).

Podopieczni Santosa nie otrząsnęli się jeszcze po stracie pierwszej bramki, a dwie minuty później przegrywali już 0:2. Tym razem po dośrodkowaniu z lewej strony Davida Juraska polskich obrońców ubiegł debiutujący w kadrze Czech Tomas Cvancara.

Zapewne wielu polskim kibicom przypomniał się w tym momencie mecz sprzed 10 lat, gdy Polska w eliminacjach MŚ 2014 przegrywała po siedmiu minutach z Ukrainą 0:2 (skończyło się 1:3).

Na dodatek w dziewiątej minucie piątkowego meczu boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Matty Cash (naciągnięcie mięśnia lewej łydki), którego zastąpił Robert Gumny.

"Trudno wyobrazić sobie gorsze rozpoczęcie pracy z drużyną, niż to, którego w piątek doświadczył Fernando Santos" - oceniła portugalska telewizja Sport TV. (Fot. MICHAL CIZEK/AFP via Getty Images)

Do końca pierwszej połowy Czesi kontrolowali sytuację na boisku, a jeśli oddawali inicjatywę, to na krótko. Polaków stać było w tej części gry na dwa strzały (Przemysław Frankowski, Karol Linetty), oba obronione przez Jiriego Pavlenkę.

Tuż przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć na 3:0, ale dwa strzały Cvancary świetnie obronił Szczęsny.

W drugiej połowie przewaga Czechów w wielu elementach gry była jeszcze bardziej widoczna.

W 61. minucie po groźnym kontrataku bliski powodzenia był Cvancara, lecz ponownie powstrzymał go polski golkiper. Niespełna kwadrans później groźnie z dystansu (minimalnie niecelnie) strzelił Adam Hlozek.

"Czeska reprezentacji w ciągu zaledwie 130 sekund odfajkowała to najważniejsze zadanie w europejskich kwalifikacjach: pokonać u siebie Polskę" – napisali dziennikarze czeskiej gazety Mlada Fronta Dnes (MFD). (Fot. MICHAL CIZEK/AFP via Getty Images)

Biało-czerwoni jedyną groźną okazję w tej części gry stworzyli w 87. minucie i... zdobyli bramkę. Rozluźnieni i już pewni zwycięstwa Czesi nieco zaspali w defensywie, co wykorzystał wprowadzony w trakcie drugiej połowy Damian Szymański, trafiając z dość bliska. Asystę zaliczył dośrodkowujący z prawej strony inny gracz z ławki - Michał Skóraś.

Do końca wynik już się nie zmienił. Biało-czerwoni zaliczyli falstart, ale mogą pocieszać się, że wyjazdowy mecz z teoretycznie najsilniejszym rywalem mają już za sobą. W tej grupie są jeszcze niżej notowane Albania, Mołdawia i Wyspy Owcze, a na turniej finałowy w Niemczech awansują dwie drużyny.

W poniedziałek reprezentacja Polski podejmie na PGE Narodowym w Warszawie Albanię. 

Czytaj więcej:

El. ME 2024: Na początek szlagiery we Włoszech i Francji, Polska z Czechami i Albanią

Trener Czechów: Lewandowski to wielkie nazwisko

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement