Ekstremalne zjawiska pogodowe w USA. Zajmą się nimi m.in. dyrektorzy ds. gorąca
Reuters zauważył, że eksperci są zatrudniani w miastach położonych na najbardziej narażonym na wpływ zmian klimatycznych południu kraju, czyli m.in.: Phoenix, Houston, Louisville, Nashville, Oakland, Miami, Los Angeles.
Z danych Enviromental Protection Agency, które zostały opublikowane w maju wynika, że fale gorąca zdarzają się w USA coraz częściej, trwają dłużej i są coraz bardziej uciążliwie; częste pożary obejmują coraz większe obszary, a wschodnie i zachodnie wybrzeża nagminnie doświadczają powodzi.
W Miami powołano w tym roku dyrektora ds. gorąca, który ma przygotować miasto na nadchodzące upały. Jednym z jego zadań będzie stworzenie m.in. całorocznych centrów, które mają zapewnić schronienie ludziom na wypadek burz i upałów. Największa aglomeracja na Florydzie w zeszłym roku doświadczyło 41 dni z temperaturami powyżej 40,5 st. C, a szacuje się że do 2050 r. ta liczba może się podwoić, poinformowała burmistrz hrabstwa Miami-Dade.
Z kolei w Los Angeles zaczęło funkcjonować biuro klimatycznej mobilizacji awaryjnej, które ma koordynować wdrażanie miejskich przepisów dotyczących zmian klimatycznych. Jednym z głównych celów jest dopilnowanie, aby we wszystkich dzielnicach miasta sadzono drzewa i zamontowano przeciwsłoneczne osłony na przystankach autobusowych. Los Angeles chce do 2050 r. całkowicie wyeliminować z ruchu pojazdy emitujące spaliny oraz do 2035 r. przejść na energię wytwarzaną wyłącznie z odnawialnych źródeł.
Czytaj więcej:
Amerykański wywiad: Za 20 lat skutki zmian klimatu dotkną każdy kraj
Brytyjski superkomputer będzie lepiej przepowiadał pogodę
Boris Johnson pochwalił prezydenta Bidena za plan klimatyczny
Larwy na talerzu? Firma z Salamanki produkuje żywność przyszłości