EasyJet nie przyjął szkockich banknotów. Teraz musi przepraszać
Szkockie funty są oficjalnie obowiązującą walutą w całej Wielkiej Brytanii. Jednak jeden z członków załogi brytyjskich linii easyJet, podczas lotu z Wenecji do Amsterdamu, miał inne zdanie na ten temat – podaje dziennik "The Telegraph”.
Bruce Anderson ze Stirling w Szkocji poskarżył się, że obsługa samolotu nie rozpoznała banknotu i odmówiła mu sprzedaży jedzenia dla dwojga dzieci. Obsługa klienta linii poinformowała podróżnego ze Szkocji, że easyJet nie akceptuje szkockich banknotów na pokładzie ich samolotów.
Wkrótce po tym linie przeprosiły pasażera ze Stirling i zapewniły, że przewoźnik akceptuje szkockie banknoty i zarówno członek załogi samolotu, jak i pracownik infolinii byli w błędzie.
Ignorancją wykazała się w zeszłym roku również pewna Angielka z Milton Keynes, która od klienta nie chciała przyjąć szkockiego banknotu. Sprzedawczyni ze sklepu TK Maxx nie wiedziała nawet, gdzie znajduje się Szkocja.
Szkot, który regularnie podróżuje po Wielkiej Brytanii był zdumiony, kiedy jedna z obsługujących sklepowe kasy Angielek stwierdziła, że nigdy przedtem nie widziała zagranicznych pieniędzy – podawał dziennik "Metro”.
Sieć musiała przeprosić klienta ze Szkocji. Rzecznik sklepów TK Maxx w oficjalnym komunikacie oświadczył, że polityką sieci jest akceptowanie szkockich banknotów na terenie całego kraju. "Żałujemy, że nie wszystkie sklepy stosują się do niej. Obecnie pracujemy nad tym, aby wszędzie znano te zasady” - napisano w liście.