EU wants 'more details about Brexit' from Johnson
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk spotka się dzisiaj w kuluarach szczytu G7 we francuskim Biarritz z szefem brytyjskiego rządu jako pierwszy przedstawiciel unijnych instytucji po objęciu przez Johnsona stanowiska szefa rządu.
"Oczekujemy szczegółów. Doceniamy zobowiązanie rządu Wielkiej Brytanii w sprawie chęci osiągnięcia uporządkowanego wyjścia, my również uważamy, że jest to lepsze rozwiązanie niż wyjście bezumowne: zarówno dla UE, jak i dla Zjednoczonego Królestwa" - przekazało źródło.
Szef brytyjskiego rządu chciałby usunięcia z umowy o wyjściu zapisów o tzw. backstopie. Jest to awaryjne rozwiązanie mające nie dopuścić do przywrócenia twardej granicy (kontrolowanej i chronionej przez służbę celną i policję) między należącą do Unii Europejskiej Republiką Irlandii a Irlandią Północną, stanowiącą część Zjednoczonego Królestwa.
Urzędnik unijny podkreślił, że backstop został uzgodniony w negocjacjach przez obie strony, zarówno unijną jak i brytyjską. "Spodziewam się, że przewodniczący Tusk będzie w trybie słuchania jeśli chodzi o Brexit w Biarritz" - zaznaczył.
Johnson spotkał się w środę z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Berlinie kolejny raz powtarzając, że backstop musi być usunięty z porozumienia z UE. W Brukseli jego wystąpienie nie zrobiło większego wrażenia.
"Opierając się o to, co usłyszeliśmy, obawiam się, że będziemy musieli poczekać co najmniej miesiąc, żeby poznać jakieś szczegóły czy plany z Londynu. Ale może coś bardziej treściwego będzie przedstawione już w niedzielę" - zaznaczyło źródło unijne.
Johnson zapowiada, że jeśli nie doczeka się ustępstw, jest gotów wyprowadzić swój kraj ze Wspólnoty bez umowy regulującej dalsze relacje obu stron. Bruksela odmawia jednak powrotu do negocjacji.
"UE znacznie poważniej bierze pod uwagę bezumowny Brexit niż wcześniej. To jest założenie robocze odpowiedzialnych ludzi. Musimy się przygotować do najgorszego możliwego rozwiązania" - zaznaczyło źródło unijne. Wskazało przy tym, że bezumowne wyjście Wielkiej Brytanii z UE byłoby bardzo negatywnym zjawiskiem biorąc pod uwagę napięcia w światowym handlu.