"Dzwoneczek" i "Bob Budowniczy" zakłócili lot Ryanair do Polski
Dwóch mężczyzn przebranych za "Dzwoneczka" i "Boba Budowniczego" zostało usuniętych z lotu, ponieważ obaj byli pijani i nie słuchali poleceń załogi - donosi dziennik "Metro".
Jak udało dowiedzieć się dziennikarzom, mężczyźni zamierzali dolecieć z londyńskiego Stansted do Krakowa na wieczór kawalerski.
"Nasz lot do Krakowa został opóźniony, bo Dzwoneczek zaczął wszystkim grozić. Na miejscu pojawili się uzbrojeni policjanci, którzy wyprowadzili przebranych mężczyzn. Chciałbym jednak dodać, że Bob Budowniczy zachowywał się kulturalnie" - przekazał jeden ze współpasażerów feralnego lotu.
Informacje te potwierdził inny informator, na którego powołują się brytyjskie media. "Drugi z przebranych mężczyzn mógł kontynuować lot, ale zdecydował się, że dołączy do Dzwoneczka i opuści pokład" - przekazał.
Poranny incydent na pokładzie potwierdził rzecznik prasowy Ryanaira. "To właśnie powód, dla którego wzywamy do ograniczenia sprzedaży alkoholu na lotniskach" - poinformował.
"Dzwoneczek" i "Bob Budowniczy" ostatecznie dotarli do Krakowa następnym lotem po wytrzeźwieniu - poinformował z kolei przedstawiciel policji w Essex.