Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dziewiąty poseł odszedł z Partii Pracy

Dziewiąty poseł odszedł z Partii Pracy
W ostatnich tygodniach coraz mniej laburzystów przyklaskuje swojemu liderowi. (Fot. Getty Images)
Ian Austin jest dziewiątym posłem Partii Pracy, który zrezygnował w tym tygodniu z członkostwa w ugrupowaniu. Jak tłumaczył dzisiaj, podjął taką decyzję sprzeciwiając się 'kulturze ekstremizmu, antysemityzmu i braku tolerancji' w partii.
Reklama
Reklama

W poniedziałek siedmioro posłów ogłosiło odejście z Partii Pracy i przejście do nowego ruchu - Grupy Niezależnej, oskarżając lidera laburzystów Jeremy'ego Corbyna o brak jasnej polityki w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a także tolerowanie antysemityzmu i ataków na polityków, którzy publicznie sprzeciwiali się jego decyzjom. W środę dołączyła do nich ósma deputowana.

Austin nie dołączył jednak do nowej inicjatywy i pozostanie niezrzeszony. W wywiadzie dla gazety "Express & Star" polityk oświadczył, że jest "zawstydzony" tym, czym stała się Partia Pracy pod rządami jej radykalnie lewicowego lidera. Podkreślił, że "nigdy nie mógłby apelować do mieszkańców Dudley (swojego okręgu wyborczego), aby wybrali Corbyna na premiera".

Austin: "Nie możemy ufać Corbynowi i McDonnellowi (obaj na zdj.) w kwestii bezpieczeństwa narodowego". (Fot. Getty Images)

Poseł argumentował, że "partia jest teraz kontrolowana przez twardą lewicę" i nie widzi, w jaki sposób mogłaby odzyskać pozycję ugrupowania głównego nurtu, "które wygrywało wybory i zmieniało kraj na lepsze".

"Jeremy Corbyn i ludzie wokół niego przekształcili partię w coś zupełnie innego. On spędził całą swoją polityczną karierę pracując z lub wspierając wszelkiego rodzaju ekstremistów, a w niektórych przypadkach także terrorystów i antysemitów. Zawsze uważałem, że nie nadaje się do stania na czele Partii Pracy i z pewnością uważam, że nie jest odpowiednią osobą, aby stać na czele naszego kraju" - tłumaczył.

Jak podkreślił, "nie możemy ufać Corbynowi i McDonnellowi (najbliższy współpracownik Corbyna; minister finansów w gabinecie cieni - przyp. red.) w kwestii bezpieczeństwa narodowego", dodając, że ich rządy "podkopałyby demokratyczne instytucje".

"Oni wspierali IRA, kiedy ta podkładała bomby i mordowała ludzi w centrach handlowych, hotelach i pubach. Wspierają też zagraniczne dyktatury totalitarne, takie jak ta w Wenezueli, a także powtarzali słowa Kremla, kiedy Putin próbował mordować ludzi w Wielkiej Brytanii" - wyliczał, nawiązując do ubiegłorocznej próby zabójstwa byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala.

To największy rozłam wśród laburzystów od 1981 roku, kiedy czterech polityków odeszło z tej partii, tworząc nową Partię Socjaldemokratyczną, która później, w 1988 roku, połączyła się z Partią Liberalną, tworząc Liberalnych Demokratów.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama