Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Druzgoczący raport NIK: Polskie wojsko to muzeum

Druzgoczący raport NIK: Polskie wojsko to muzeum
Raport wykazał, że polscy żołnierze nie mają dostępu m.in. do ślepej amunicji, granatów dymnych czy petard. (Fot. Getty Images)
Brakuje symulatorów, ślepej amunicji, instruktorów, programy są przestarzałe, a nauka w ośrodkach szkolnictwa wojskowego to niekiedy fikcja – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w Polsce na łamach dzisiejszej 'Rzeczpospolitej'.
Reklama
Reklama

Jak informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita", raport Najwyższej Izby Kontroli o szkoleniu podoficerów i szeregowych w jednostkach szkolnictwa wojskowego jest druzgocący dla resortu obrony narodowej. Opisuje absurdy i braki w wyposażeniu.

"MON nie daje nadziei na radykalną poprawę sytuacji. Wiceminister ON Sebastian Chwałek w odpowiedzi na wnioski pokontrolne NIK przyznaje, że nie można spodziewać się dokompletowania jednostek szkolnictwa wojskowego (JSW) w brakujący sprzęt wojskowy. W odpowiedzi skierowanej do prezesa Mariana Banasia wskazuje, że ważniejsze są priorytety dotyczące doposażenia jednostek ściany wschodniej, w tym 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz Wojsk Obrony Terytorialnej" - wskazuje "Rzeczpospolita".

Informuje, że kontrola NIK dotyczyła lat 2016–18, ale została zakończona dopiero w kwietniu tego roku. Objęła ona jednostki podległe Dowództwu Generalnemu Rodzajów SZ. "W ocenie NIK szkolenie podoficerów i szeregowych zawodowych w jednostkach szkolnictwa wojskowego podległych Dowódcy Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych nie było prowadzone w sposób pozwalający na zgodne z potrzebami Sił Zbrojnych RP przygotowanie żołnierzy do realizacji zadań" – można przeczytać w raporcie.

Raport wykazał, że szkolenia polskich żołnierzy to często fikcja, bo nie ma kto ich uczyć. (Fot. Getty Images)

Z kontroli wynika także, że potrzeby szkoleniowe były zaspokajane ledwie na poziomie od 63 do 66 proc. zgłoszonych przez żołnierzy. Wynikało to z braku sprzętu, urządzeń szkolno-treningowych, a także "niepełnego ukompletowania kadry instruktorskiej". Braki kadrowe obejmowały od 20 do 25 proc. osób.

"Najbardziej uderzają braki środków bojowych, np. amunicji ślepej, lontów prochowych, petard, ręcznych granatów dymnych. W Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych we wszystkich kontrolowanych przez NIK kursach w 2016 r. żołnierze nie otrzymali do wykorzystania żadnego naboju ślepego do kałasznikowa z zaplanowanych 400 do 800 szt. Z kolei w Szkole Podoficerskiej Marynarki Wojennej w latach 2016–2018 z powodu braku lontu prochowego nie prowadzono zajęć z jego użyciem" - informuje gazeta.

NIK zwraca także uwagę na programy, których "treści nie zapewniały przygotowania żołnierzy do wykonywania obowiązków na stanowisku dowódcy i nie umożliwiały opanowania wymaganych wiedzy i umiejętności", czyli były przestarzałe. 

Czytaj więcej:

Amerykański analityk: Wiara Polaków w USA jest "zabawna"

Brytyjski program nuklearny coraz bardziej kosztowny

W 2019 roku świat wydał na zbrojenia ponad 1,9 bln dolarów

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama