Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dozowniki mydła mogą zawierać śmiertelne bakterie

Dozowniki mydła mogą zawierać śmiertelne bakterie
Ma być czysto, a może być niebezpiecznie. (Fot. Getty Images)
Mycie rąk w publicznej toalecie może nie wyjść na zdrowie. Mydło w płynie w dozowniku bywa prawdziwym siedliskiem bakterii - informuje 'Metro'.
Reklama
Reklama

Dr Charles Gerba, specjalista od zarazków i profesor na Uniwersytecie w Arizonie, uważa, że dozowniki mydła mogą ukrywać w środku niepezpieczne dla zdrowia bakterie.

Badacz przyjrzał się dozownikom w 296 zakładach spożywczych w USA. Okazało się, że szkodliwe bakterie, w tym oporne na antybiotyki E. coli i salmonelli, wystąpiły w 15 proc. przypadków. Naukowiec znalazł również klebsiella oxytoca, superbakterię, która atakuje skórę oraz ciało i może być śmiertelna.

"To dość niepokojące. Okazuje się, że środek przeciwbakteryjny, taki jak mydło w płynie, może nie być zabezpieczeniem przed groźnymi bakteriami" - zauważa Gerba, cytowany przez "Metro".

"Po umyciu rąk w publicznych dozownikach mydła możemy narażać się na poważne zagrożenie dla zdrowia. Ryzyko jest większe, gdy używa się wielokrotnego napełniania dozowników mydła w fast foodach i sklepach spożywczych, być może dlatego, że są one rzadziej czyszczone" - dodaje.

Mnożeniu się zarazków wewnątrz dyspenserów do mydeł sprzyja także to, że są one najczęściej na stałe przymocowane do ściany, co bardzo utrudnia ich odpowiednie, regularne czyszczenie.

Dr Gerba uważa, że to "kwestia zdrowia publicznego". Jego zdaniem, dozowniki to środowisko dla rozwoju bakterii, a ich stosowanie może prowadzić do epidemii.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama