Dostęp do wody w UK zostanie ograniczony? Zbliża się kolejna fala upałów

Rządowy organ National Drought Group wkrótce ma spotkać się, aby omówić plan odpowiedzi na wysokie temperatury w kraju. Media spodziewają się, iż wśród propozycji znajdzie się m.in. wprowadzenie zakazu podlewania ogródków dla gospodarstw domowych czy nawadniania niektórych rodzaju pól dla rolników.

Celem zmian jest dopasowanie strategii zarządzania zasobami wodnymi do aktualnej rzeczywistości i upewnienie się, iż dostęp ludzi do wody pozostanie priorytetem.

Jak zauważają media, powyższe spotkanie miało odbyć się dopiero w październiku, ale rząd uznał, iż potrzebne jest przyspieszenie prac. Powodem są m.in. "prognozy wskazujące na nadejście kolejnej fali upałów".

Ostatni raz zakaz używania węży ogrodowych wprowadzono w Anglii w 2012 roku. Sam "krajowy stan suszy" wprowadzono z kolei w 2018 r. Uważa się jednak, że w żadnym z poprzednich przypadków sytuacja nie była tak trudna jak w tym roku.

W zeszłym tygodniu rzecznik Thames Water przekazał, że "nie spodziewa się, iż będzie musiał wprowadzić ograniczenia w dostępie do wody dla ludzi".

"Wiemy jednak, że stan naszych zbiorników jest coraz mniejszy, więc jeśli nie otrzymamy w najbliższym czasie opadów zbliżonych choćby do średniej krajowej, presja będzie naprawdę duża" - wskazał.

"Jeśli do tego dojdzie, nie wykluczamy konieczności wprowadzenia ograniczeń" - dodał.

Prognozy na najbliższy tydzień nie wskazują żadnych opadów deszczu. Temperatury w południowej Anglii, w tym w Londynie, powinny utrzymać się na poziomie 26-27 st. C.