Do Wenecji wrócili turyści, a wraz z nimi kłopoty
Dwóch cudzoziemców w kąpielówkach - według mediów prawdopodobnie Niemców - skoczyło wczoraj po południu do wody w rejonie mostu Rialto i pływało pod nim. Następnie mężczyźni wyszli z wody wyraźnie z siebie zadowoleni.
Ich wyczyn obserwowali krewni, a zarejestrowali go wenecjanie. Jedna z mieszkanek próbowała zwrócić im uwagę po niemiecku, ale odpowiedzieli jej niegrzecznie.
Pływaków dostrzegł patrol żołnierzy pilnujących miasto. Wojskowi kazali im się ubrać, a potem spisali.
Finalmente cominciano ad arrivare i primi "turisti"... #venezia #degrado pic.twitter.com/4AtxqoXwOk
— Stefano ð· ð️ð¨ (@ste_636) June 3, 2020
Lokalne weneckie media podały, że turyści otrzymali surowe grzywny, które zazwyczaj w takich, często powtarzających się przypadkach, wynoszą ponad 400 euro. Ponadto, ukarani zostali zakazem wstępu do miasta, wprowadzonym tam na wzór zakazu stadionowego.
Dziennik "La Nuova Venezia" zauważył, że nie wiadomo, jak turyści dostali się do miasta, skoro dotąd granice Włoch były zamknięte. Gazeta dodała, że była nadzieja, iż po kwarantannie coś się zmieni. "Ale znowu widać ten sam upadek"- zauważono.
Kilka dni wcześniej burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro podczas rozmowy z telewizją RAI wyraził radość, że po długiej przerwie wrócili tam turyści, wśród nich także - jak podkreślił - Niemcy.
Czytaj więcej:
Burmistrz Rzymu zaprasza turystów: Miasto jest bezpieczne
"Nieusprawiedliwione" zamykanie granic przed Włochami
Burmistrz Wenecji cieszy się z przyjazdu turystów z Niemiec