Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dlaczego tylu urodzonych na Wyspach ekstremistów pochodzi z Birmingham?

Dlaczego tylu urodzonych na Wyspach ekstremistów pochodzi z Birmingham?
Birmingham kolebką islamistów na Wyspach? (Fot. Getty Images)
Pytanie to zadali dziennikarze 'Independent' po tym, jak policja poinformowała, że Khalid Masood zamieszkiwał właśnie Birmingham, gdzie był nauczycielem języka angielskiego. To kolejny terrorysta, który pochodzi z tego miejsca.
Reklama
Reklama

"Musimy prowadzić wojnę przeciwko niewiernym, którzy próbują zdominować nasze życia. Jeśli nie potrafisz zrobić bomby, są inne możliwości: nawet najprostszy nóż z lokalnego B&Q w pełni załatwi sprawę" - informował zadeklarowany członek somalijskiej organizacji terrorystycznej Al-Shabaab w materiale filmowym, opublikowanym po zabójstwie żołnierza Lee Rigby'ego

Trzymając w ręku kałasznikowa, mężczyzna w masce rozmawiał o miastach w Wielkiej Brytanii, z których pochodzi większość dżihadystów. Birmingham wymienił jako numer jeden.

Powyższa sytuacja miała miejsce w 2013 roku, kiedy świat poznał pierwszego zamachowca-samobójcę z Birmingham. Co ciekawe, to właśnie w tym brytyjskim mieście dużo wcześniej odkryto powiązania islamistów z Al-Kaidą. Udowodniono, że zamieszkiwała je jedna z osób finansująca zamachy z Nowego Jorku z 11 września 2001 roku.

Ostatniej nocy brytyjska policja przeprowadziła serię aresztowań na terenie Birmingham. Zatrzymano cztery osoby (łącznie dziewięć, jeśli weźmiemy pod uwagę inne miejsca w kraju), które były powiązane z ostatnim atakiem terrorystycznym na Westminster. Co zaprowadziło funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa aż do Birmingham? Fakt, że zamachowiec dokonał ataku w samochodzie wypożyczonym od Enterprise właśnie w tym mieście.

Tzw. Państwo Islamskie potwierdziło, że atakujący był ich "żołnierzem" i to ono odpowiada za zamach. Dla brytyjskich służb sprawa jednak wciąż nie jest jednoznaczna. Mężczyzna nigdy nie podróżował w rejony świata, w których mógłby być poddany radykalizacji, co potwierdził również amerykański wywiad. Zdaniem ekspertów, ISIS mogło przypisać sobie zasługi za zamach, nie mając z nim nic wspólnego.

Od momentu publikacji wspomnianego we wstępie filmiku od Al-Shabaab, ekstremizm w Birmingham wciąż ma się dobrze i rośnie w siłę. Niezależne badania z początku bieżącego roku pokazały, że co dziesiąta osoba popierająca działania tzw. Państwa Islamskiego, zamieszkuje jedną z pięciu gmin na terenie miasta. 

Do tej pory aż 39 procent wszystkich skazanych w UK za działalność powiązaną z terroryzmem pochodziło z Birmingham. 26 procent z nich pochodziło z konkretnych miejsc: Springfield, Sparkbrook, Hodge Hill, Washwood Heath oraz Bordesley Green. W samym Birmingham, które liczy sobie 1,1 mln mieszkańców,  mieszka obecnie 234 tys. muzułmanów. 

Statystyka zaskakuje i niepokoi. W Birmingham ekstremizm jest dużo bardziej zauważalny niż np. w przypadku West Yorkshire, Greater Manchester i Lancashire razem wziętych (łącznie żyje tam 665 tys. muzułmanów).

Al-Shabaab informowało w swoich materiałach, że Birmingham jest jednym z miast z największą liczbą tzw. "żołnierzy". (Fot. Al-Shabaab)

Jednym ze znanych terrorystów z Birmingham był m.in. student miejscowej uczelni Rashid Raud, którego oskarżono o przygotowywanie zamachu w 2006 roku. Celem miały być transatlantyckie samoloty. Ostatecznie mężczyzna został skazany jednak za coś innego, a mianowicie za posiadanie materiałów wybuchowych. W wiezieniu nie spędził zbyt wiele czasu, ponieważ z niego uciekł (lub ktoś mu w tym pomógł). Ostatecznie jego los nie jest znany.

Innym "sławnym" terrorystą był Moinal Abedin z Al-Kaidy. Po powrocie z obozu w Pakistanie zamienił swój dom w Birmingham w małą fabrykę do produkcji bomb. Tych samych, które wykorzystano w zamachach w londyńskim metrze 7 lipca 2005 roku. Samego Abedina skazano na 20 lat więzienia trzy lata wcześniej.

Innym skazanym jest choćby Irfan Khalid z Pakistanu, który na Wyspach przygotowywał się do przeprowadzenia zamachu. Policja bardzo oszczędnie przekazała szczegóły sprawy, ale wiadomo, że rannych mogło być nawet 2 tysiące osób. Khalid również mieszkał w Birmingham - w 2013 roku trafił za kratki na 18 lat.

Parviz Khan, Abdelatif Gaini, Humza Ali, Mohammed Ali Ahmed czy Gabriel Rasmus to kolejne znane osoby z Birmingham, które oskarżono o terroryzm. Wielu z nich urodziło się właśnie na Wyspach i tu poddano ich radykalizacji.

Wiele przypadków "prania mózgów" ma miejsce w więzieniach, o czym brytyjskie służby wiedzą od dawna. Jakiś czas temu pojawiła się propozycja, aby podatne na ekstremizm osoby nie miały kontaktu z innymi więźniami. Eksperci zwrócili jednak uwagę, że wiele propagandowych treści znajduje się również w więziennych kaplicach.

Swoją rolę w indoktrynacji mają również radykalni imamowie. Ekstremizm szerzy się w wielu meczetach i szkołach. Od lat Birmingham uchodzi za tzw. "konia trojańskiego". Według tej teorii spiskowej, na miejscu funkcjonują grupy islamistów, które chcą objąć swoim zasięgiem wszystkie szczeble lokalnej administracji i zająć wszystkie czołowe miejsca w placówkach publicznych. 

Choć Khalid Masood nie należał do młodych osób, to jednak właśnie nastolatkowie są najbardziej podatni na radykalizację. Zdaniem ekspertów, imamowie o niebezpiecznych poglądach mają duży wpływ na ich wizję świata. W ten sposób wielu dżihadystów nie pochodzi z Bliskiego Wschodu czy Azji, ale właśnie z Wielkiej Brytanii.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama