Deliveroo z problemami. Firma zapowiada zwolnienia w UK
Deliveroo ma zlikwidować aż 350 stanowisk w związku ze spadkiem liczby zamówień, malejącym popytem ze strony klientów oraz coraz większą konkurencją na rynku. Jako główny powód podano jednak fakt, iż "konsumenci ograniczają wydatki w związku z trwającym kryzysem".
Szef Deliveroo - firmy, która do dziś nazywana jest "flopperoo", gdy straciła 7,6 mld funtów na londyńskiej giełdzie - przyznał, że "firma zaczęła zatrudniać zbyt wielu ludzi, aby zawalczyć o większy udział na rynku".
"W ostatnich latach bardzo szybko zwiększyliśmy liczbę pracowników. Była to odpowiedź na bezprecedensowe tempo wzrostu wspierane przez lockdowny. Powinienem był jednak podejść do tego w bardziej zrównoważony sposób" - podkreślił Will Shu.
Firma, której wartość rynkowa spadła w ciągu ostatniego roku o ponad 40%, twierdzi, że "350 zagrożonych stanowisk odpowiada około 9% jej personelu". Platforma przekazała, że większość zwolnień będzie mieć miejsce w Wielkiej Brytanii. Dodano jednak, że niektórzy otrzymają możliwość zmiany stanowiska na inne.
W styczniu firma oznajmiła, że cięcia kosztów pomogły jej zwiększyć rentowność pomimo spadku liczby zamówień o 2% w ostatnim kwartale ubiegłego roku.
W ubiegłym roku marka Deliveroo na stałe znikła z Holandii oraz Australii. Obecnie najważniejszymi rynkami pozostają dla niej Wielka Brytania oraz Irlandia.
Czytaj więcej:
Firma Deliveroo otworzyła pierwszy fizyczny sklep w Londynie
Jedzenie na wynos na raty? Deliveroo wprowadza nową opcję płatności
Uber Eats w Kanadzie wprowadził usługę dostarczania marihuany