Dakar Rally: Sonik second, 25th place, Domżała and Marton
Domżała i Marton byli jedną z rewelacji pierwszego dnia rajdu. Mimo przebitej opony uzyskali najlepszy czas i objęli prowadzenie w klasyfikacji generalnej tej kategorii. Nie cieszyli się z niego jednak długo. Ich udział w kolejnym dniu zmagań stał pod znakiem zapytania, ponieważ nadal mieli kłopoty techniczne. Pojawili się na starcie, ale na trasie najlepsze ekipy szybko im uciekły. Do zwycięzców etapu z metą w Neom - Chilijczyków Francisco Lopeza i Juana Pablo Latracha - stracili ponad godzinę. W klasyfikacji generalnej są na 24. pozycji.
Drugi zarówno na etapie, jak i w klasyfikacji generalnej jest Sonik. Tym razem Ignacio Casale wyprzedził go o trzy i pół minuty, a po dwóch etapach Polak traci do Chilijczyka dziewięć minut.
Na 19. miejscu w poniedziałek na mecie zameldował się Jakub Przygoński, czwarty kierowca ubiegłorocznego Dakaru. Jadący z niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem zawodnik Orlen Teamu zaczął udział w tegorocznej edycji rajdu pechowo - na 146. kilometrze odcinka specjalnego jego Mini uległo awarii. Przed nią zajmował trzecią lokatę, a ostatecznie tego dnia uplasował się 75. pozycji. W klasyfikacji generalnej znajduje się obecnie na 63. miejscu.
W kat. samochodów najszybsi tego dnia byli Giniel de Villiers z RPA i Hiszpan Alex Haro Bravo, a po dwóch etapach liderami są Argentyńczycy Orlando Terranova i Bernardo Graue.
W zmaganiach motocyklistów zwyciężył niespodziewanie Ross Branch z Botswany. Najlepszy z Polaków - Adam Tomiczek - był 26., a o dwie pozycje niżej uplasował się Maciej Giemza. Klasyfikacji generalnej przewodzi Brytyjczyk Sam Sunderland.
Czytaj więcej:
Rajd Dakar: Alonso nawet nie marzy o zwycięstwie