Dakar Rally: Presentation surrounded by camels
Najsłynniejsza off roadowa impreza świata po raz kolejny zmienia gospodarza. Po latach obecności w Afryce, a później w Ameryce Południowej, przenosi się na Półwysep Arabski. Jej przyszłoroczna edycja rozpocznie się 5 stycznia w Dżuddzie (Jeddah) nad Morzem Czerwonym, a zakończy 17 stycznia w Al Qiddiyi.
Właśnie w Al Qiddiyi, mieście, którego jeszcze nie ma, zaprezentowano dziennikarzom z całego świata „trzeci rozdział" Dakaru. To tutaj, kilkadziesiąt kilometrów od stolicy kraju Rijadu, do 2022 roku ma powstać kompleks z infrastrukturą sportową i parkami tematycznymi nawiązującymi do lokalnej kultury. Na razie jest to jednak miejsce pośrodku kamienistej pustyni, z przechadzającymi się wokół wielbłądami.
W pierwszym powstałym tu budynku zorganizowano jednak prezentację, jakiej nie powstydziłyby się wielkie sportowe imprezy. Zaproszeni goście, w tym członkowie saudyjskich władz, mieli okazję obejrzeć show z udziałem m.in. tancerzy i połykaczy ognia.
Nie zabrakło sportowych bohaterów, takich jak 13-krotny zwycięzca Dakaru Francuz Stephane Peterhansel czy były rajdowy mistrz świata Hiszpan Carlos Sainz.
„Monsieur Dakar", jak jest nazywany francuski kierowca, poinformował, że w przyszłym roku jego pilotem będzie żona. „Od dawna marzyłem o naszym wspólnym występie w Dakarze" – zapewnił.
„Już raz razem startowaliśmy i do rozwodu nie doszło" – odpowiedziała Andrea na pytanie, czy jazda w jednym teamie z mężem nie zagrozi ich małżeństwu.
W tegorocznym Dakarze pilotem Peterhansela był jego rodak David Castera, który niedługo później objął funkcję dyrektora rajdu.
Jak podkreślił, przeniesienie Dakaru z Ameryki Południowej do Arabii Saudyjskiej to dobra decyzja. „Tutaj są tereny, które przypominają te afrykańskie z pierwszych edycji. Rozmawiałem z kierowcami i wiem, że tęsknią do takich warunków. Będzie dużo piasku i kamieni, mniej więcej pół na pół" – powiedział Costera.
Po prezentacji nie mogło zabraknąć pytań o kwestię praw człowieka w kraju, w którym do aresztu można trafić za samo podnoszenie tego tematu, a kobiety wciąż obowiązuje wiele ograniczeń.
Costera zapewnił, że saudyjskie władze nie będą ograniczały praw uczestników Dakaru, dlatego np. będą możliwe kobiece załogi.
Ponieważ Arabia Saudyjska jest skonfliktowana z kilkoma państwami, obecnie na wjazd do tego kraju nie mogą liczyć osoby mające np. izraelską wizę w paszporcie. Zerwane pozostają stosunki dyplomatyczne z sąsiednim Katarem, z którego pochodzi tegoroczny zwycięzca Dakaru Nasser Al-Attiyah.
Według dyrektora rajdu, organizatorzy mają zapewnienie, że Arabia Saudyjska przyjmie wszystkich uczestników rajdu, niezależnie od kraju pochodzenia.
Podobnie ma być z kibicami, chociaż tu sytuacja może być bardziej skomplikowana. Do tej pory Arabia Saudyjska praktycznie nie wydawała wiz turystycznych i trudno przypuszczać, by w tak krótkim czasie to się radykalnie zmieniło.
O tym, jak trudno przełamać obowiązujące przez dekady rygorystyczne procedury wjazdowe przekonała się grupa dziennikarzy z całego świata zaproszona na czwartkową prezentację. Mimo oficjalnego rządowego pisma z listą gości, ich pojawienie się na lotnisku w Rijadzie wywołało spore zamieszanie. Wszystko zakończyło się pomyślnie, ale wyjaśnianie sprawy trwało ponad godzinę.
Mianowany w 2017 roku następcą tronu Muhammad ibn Salman zapewnia, że chce zreformować kraj i go zmodernizować. Na razie jednak musi zmierzyć się z oskarżeniami o zlecenie zabójstwa w ambasadzie w Stambule opozycyjnego wobec władz w Rijadzie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.
Organizacja Rajdu Dakar może pomóc ocieplić na świecie wizerunek tego ultrakonserwatywnego kraju, a czy to się uda, okaże się już za niespełna rok.
Pierwszy rajd Paryż-Dakar wystartował 26 grudnia 1978 roku z paryskiego Placu Trocadero. W Afryce odbywał się do 2007 roku, a jego kolejna edycja została odwołana z powodu zagrożenia terrorystycznego. W 2009 został przeniesiony do Ameryki Południowej, jednak organizatorzy z roku na rok mieli coraz większe problemy z wytyczeniem trasy. Azja będzie czwartym kontynentem goszczącym tę sławną imprezę.
Polacy odnosili w Dakarze sukcesy. W 2015 roku w kategorii quadów zwyciężył Rafał Sonik, a dwa triumfy ma na koncie Dariusz Rodewald, jako mechanik holenderskiej ciężarówki. W rywalizacji samochodów trzeci był Krzysztof Hołowczyc, a w tegorocznym rajdzie na czwartej pozycji uplasował się Jakub Przygoński.