Czy przyszłym imigrantom praca podawana jest na tacy?

Na unijnym portalu EURES znajduje się ponad 800 tys. ofert pracy w Zjednoczonym Królestwie. Obywatele UE, np. Polacy, którzy zdecydują się skorzystać z propozycji serwisu, mogą otrzymać do 900 funtów na pokrycie kosztów podróży do Wielkiej Brytanii w celu odbycia rozmowy kwalifikacyjnej - donosi "The Telegraph".

Strona zawiera w sumie ponad 1,4 miliona wakatów w całej Unii, z czego brytyjskie ogłoszenia stanowią na niej ponad 50 proc. Jak informuje dziennik, w ramach rządowego programu, pracodawcy na Wyspach mogą otrzymać nawet 1 000 funtów premii za zatrudnienie przez EURES pracownika spoza Wielkiej Brytanii.

Choć ostatnie dane mówią o tym, że bezrobocie na Wyspach spadło o 57 tys., to liczba osób długotrwale poszukujących zatrudnienia jest na najwyższym poziomie od 17 lat, na co zwrócił uwagę lider eurosceptycznej partii Ukip, Nigel Farage. Polityk oświadczył, że był "zdumiony", kiedy dowiedział się, że brytyjskie wakaty są reklamowane za granicą w czasie, gdy Wielka Brytania walczy z "powszechnym" bezrobociem. "Nie do przyjęcia jest fakt, że w swoim własnym kraju bezrobotni Brytyjczycy muszą konkurować o pracę z 500 milionami ludzi z całej UE" - zaznaczył Farage, cytowany przez "The Telegraph".

Tymczasem kilka dni temu konserwatywny minister minister ds. biznesu, Matthew Hancock zaapelował do przedsiębiorców na Wyspach, aby - zamiast liczyć tylko na obcokrajowców - w końcu zaczęli zatrudniać swoich rodaków. "To jest ważniejsze niż zysk" - przekonywał.