Cyclist who hit yoga teacher who stepped into the road while staring at her phone faces bankruptcy
Robert Hazeldean stoi obecnie w obliczu bankructwa po otrzymaniu nakazu zapłaty prawie 100 000 funtów tytułem odszkodowania i opłat prawnych. Jadący na rowerze Hazeldean potrącił nauczycielkę jogi, która zapatrzona w swój telefon, usiłowała przejść przez ruchliwe skrzyżowanie w pobliżu London Bridge. Do zdarzenia doszło w 2015 roku, jednak sprawa ciągnie się do dzisiaj.
Rowerzysta, który poruszał się z prędkością ok. 10-15 mil na godzinę, chcąc uniknąć zderzenia z kobietą, skręcił. W tym samym czasie poszkodowana - Gemma Brushett - próbowała cofnąć się na wysepkę. Hazeldean przejechał przez zielone światło i dzwoniąc próbował zwrócić jej uwagę.
28-letnia Brushett wniosła pozew o odszkodowanie. W wyniku wypadku doznała uszkodzenia przednich zębów i blizn na twarzy. W wyniku odszkodowania przyznanego przez sąd, otrzymała kwotę 4,161,79 funtów. Jej prawnicy wnieśli jednak sprawę o rekompensatę w wyskokości prawie 100 000 funtów.
Sędzia Shanti Mauger uznał Hazeldeana za "spokojnego i rozsądnego użytkownika drogi". Przyznał też, że Brushett także ponosi odpowiedzialność za wypadek i powinna pokryć część swoich rachunków oraz kosztów sądowych.
Mieszkający na stałe w południowej Francji Hazeldean jest projektantem ogrodów. Przyznał, że długotrwały proces spowodował uszczerbek na jego zdrowiu psychicznym. "Jestem oczywiście głęboko rozczarowany wynikiem rozprawy, zdając sobie jednocześnie sprawę z tego, jaki będzie ona miała wpływ na moje życie" - dodał. Wezwał także innych rowerzystów do wykupienia ubezpieczenia.
„Gdyby pan Hazeldean był ubezpieczony, koszty prawne powoda byłyby ograniczone do zaledwie 6 690 funtów" - potwierdzają prawnicy rowerzysty.
Strona fundraisingowa pomagająca rowerzystom w razie podobnych sytuacji przeznaczyła kwotę 21 300 funtów dla Hazeldeana.
"Jeśli pokrycie kosztów sądowych i rekompensata przekroczą 20 000 funtów, zbankrutuję" - podsumował Robert Hazeldean.
Sprawa o wysokość odszkodowania nie została jeszcze ostatecznie zakończona.
Co roku w Londynie dochodzi do setek wypadków z udziałem rowerzystów, gdzie najczęściej to właśnie oni są ofiarami.