Crossrail delayed yet again due to coronavirus
Rozciągająca się od Berkshire do Essex - przez centrum Londynu - nowa linia kolejowa to jedna z największych i najbardziej ambitnych inwestycji transportowych w Wielkiej Brytanii. Jak zauważają media, również jedna z najbardziej kosztownych, bo projekt jest już opóźniony o niemal 2 lata. Pierwotnie linia miała być otworzona w grudniu 2018 r.
"Program o takiej skali i złożoności był wyzwaniem już sam w sobie, a wpływ Covid-19 dodatkowo zwiększył presję" - przekazano w oświadczeniu prasowym.
"Z powodu przerwy na placach budowy i znacznych ograniczeń w sposobie pracy, straciliśmy czas, którego nie możemy w pełni nadgonić. Otwarcie centralnego odcinka między Paddington i Abbey Wood, które miało nastąpić w przyszłe lato, jest niemożliwe do osiągnięcia" - dodano.
Przedstawiciele Crossrail jednocześnie odmówili jednoznacznego określenia, kiedy nastąpi ukończenie projektu. Przekazano jedynie, że "we właściwym czasie podana zostanie bardziej kompleksowa aktualizacja postępu".
Budowa kolei dużych prędkości w Anglii budzi kontrowersje w zasadzie od samego początku - a więc od momentu, gdy ponad 10 lat temu poinformowano o rozpoczęciu prac. Największa krytyka dotyczyła głównie kosztów projektu, które już wtedy wydawały się niebotycznie duże. Na początku zakładano, że budowa od podstaw nowych lini kolei dużych prędkości pochłonie z budżetu £14,8 mld. Do tej pory projekt pochłonął już £18,25 mld, a inwestycja nie została jeszcze ukończona.
Częścią projektu Crossrail jest m.in. nowa linia transportu miejskiego w Londynie o nazwie Elizabeth line. Fioletowa linia - według obecnych szacunków - ma być uruchomiona jesienią 2021 r.
Czytaj więcej:
Crossrail znów opóźniony. Nie ruszy wcześniej niż jesienią 2021 r.
Już 557 pracowników londyńskiego transportu zarabia powyżej £100 tys. rocznie