Covid-19: Będą nowe zasady dla szkół w Anglii

Boris Johnson potwierdził wczoraj, że zamierza znieść przepisy dotyczące noszenia masek i dystansu społecznego na ostatnim etapie łagodzenia restrykcji w Anglii, który ma nastąpić 19 lipca. Data zostanie potwierdzona 12 lipca po przeglądzie najnowszych danych epidemicznych.

Odnosząc się do szkół, Johnson zapowiedział, że minister edukacji Gavin Williamson wkrótce nakreśli odejście od wysyłania całych "baniek" do domu i izolacji dla uczniów, aby "znacznie zmniejszyć wpływ pandemii na szkoły". "Nie ma wątpliwości, że znacznie lepszym rozwiązaniem jest testowanie" - stwierdził szef brytyjskiego rządu. 

Panuje powszechna obawa, że ​​tysiące uczniów niepotrzebnie opuszczają zajęcia lekcyjne. Tylko w zeszłym tygodniu system "bańki" spowodował, że ponad 375 tys. dzieci, które były w bliskim kontakcie z zakażonym, zostało odesłanych do domu; Covid-19 potwierdzono jedynie u 4 proc. z nich.

Uczniowie, którzy przebywają w domu zamiast w szkole, to także problem dla rodziców, żonglujących między pracą a opieką nad  dziećmi - wskazuje BBC.

Ministerstwo Edukacji podkreśla, że traktuje priorytetowo edukację w trakcie pandemii koronawirusa. Oczekuje się, że obecne zasady, które powodują odsyłanie dzieci do domów, przestaną obowiązywać 19 lipca wraz z innymi ograniczeniami Covid.

Tymczasem opozycyjna Partia Pracy, związki zawodowe i niektórzy naukowcy sprzeciwiają się rządowym planom dotyczącym zniesienia obowiązku noszenia maseczek. Ich zdaniem, to nie czas na zmianę przepisów, ponieważ "liczba zakażeń nadal szybko rośnie i napędzana jest przez nowy, bardziej zakaźny wariant Delta". 

W ciągu ostatniej doby w całej Wielkiej Brytanii wykryto ponad 27,3 tys. nowych zakażeń koronawirusem, co jest drugim najwyższym bilansem od stycznia br.