More and more workers in the UK are experiencing symptoms of burnout
Zespół naukowców przeanalizował dane ponad 600 tys. wpisów pracowników z Wielkiej Brytanii pomiędzy 1 stycznia a 28 września br. Zwracano uwagę na takie hasła jak "zdrowie psychiczne", "wypalenie", "dobre samopoczucie", "elastyczna praca" oraz "równowaga między życiem zawodowym a prywatnym".
Jak zwrócono uwagę, do kwietnia br. zwrot "wypalenie" pojawił się na portalu w zaledwie 0,07 proc. wszystkich wpisów. Po kwietniu jego użycie wzrosło jednak o 128 proc. do 0,16 proc. Zbiegło się to w czasie z powrotami pracowników do biur.
Eksperci podkreślili, że większość pracodawców nie zdążyło zaadresować nowych problemów, nie zdając sobie sprawy z ich skali.
Również dyskusje na temat zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia znacznie nasiliły się po pierwszym lockdownie. Ogólnie rzecz biorąc - jak wskazali specjaliści - problem fatalnego samopoczucia pojawia się obecnie w 1,83 proc. wpisów. Przed pandemią było ich o 58 proc. mniej.
Oddzielne badanie przeprowadzone przez grupę The Out wykazało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy objawów wypalenie zawodowego doświadczyło ponad 70 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii. Dla 85 proc. z nich problemem był "brak wolnego czasu" oraz "zbyt duże obciążenie pracą".
Jednocześnie - według oficjalnych danych - na Wyspach znacznie spadła liczba dni urlopowych, z których korzystają pracownicy. 43 proc. z nich w ciągu ostatniego roku nie wzięło nawet jednego tygodnia wolnego. Przeciętna zatrudniona osoba w ubiegłym roku wykorzystała zaledwie 13,9 dni urlopowych - podczas gdy przysługiwało jej 28 dni.
Czytaj więcej:
Co trzeci lekarz w UK jest wypalony zawodowo
Polscy pracodawcy nie radzą sobie ze stresem pracowników