Coraz więcej materiałów pedofilskich w sieci w UK
Jak przekazała organizacja Internet Watch Foundation, w sumie spośród ponad 250 tys. zgłoszeń, 132 tys. faktycznie dotyczyło seksualnego wykorzystania dzieci. To wzrost o 26 proc. w stosunku do 2018 i o 100 procent w porównaniu do 2016 r. - ujawniono.
Aktywistów zaniepokoił fakt, że o ile większość materiałów pedofilskich można znaleźć w tzw. dark webie, to spora liczba zgłoszeń dotyczyła "normalnego" internetu, do którego dostęp mają wszyscy.
Dyrektor Internet Watch Foundation Susie Hargreaves określiła problem jako "epidemię".
"Najbardziej szokujące jest to, że wszystko jest dostępne w otwartym internecie, którego wszyscy używamy codziennie do szukania informacji, otrzymywania wiadomości czy robienia zakupów. Liczby są naprawdę szokujące" - wskazała.
"Wykorzystywanie seksualne dzieci jest przerażającym tematem, o którym ludzie boją się rozmawiać, ale jako społeczeństwo musimy zaakceptować rzeczywistość i zmierzyć się z nią" - dodała Susie Hargreaves.
Czytaj więcej:
"Dokumenty ws. pedofilii w Kościele były niszczone"
Papież zniósł tajemnicę papieską w sprawach nadużyć seksualnych
Winny pedofilii były kardynał przekazywał pieniądze duchownym w Watykanie