Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

What is happening in strictly locked down Shanghai?

What is happening in strictly locked down Shanghai?
Chińskie władze utrzymują, że na ulicach Szanghaju widać głównie pracowników epidemicznych, rozdających paczki z żywnością. (Fot. HECTOR RETAMAL/AFP via Getty Images)
Chinese authorities are censoring reports from Shanghai, which has been in strict lockdown for more than three weeks, and expressions of criticism posted by frustrated residents on social networks, the Wall Street Journal reported yesterday.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Los około 25 milionów mieszkańców Szanghaju, od kilku tygodni zamkniętych w domach w ramach chińskiej strategii "zero Covid", znalazł się w centrum zainteresowania światowej prasy, ale w pozostałej części Chin łatwo odnieść wrażenie, że nic szczególnego się tam nie dzieje – pisze "WSJ".

W trakcie lockdownu w Szanghaju, uznawanym za najbogatsze miasto Chin, pojawiły się liczne doniesienia o opóźnieniach w dostawie żywności, problemach z dostępem do pilnie potrzebnych lekarstw i opieki medycznej czy przymusowym przenoszeniu ludzi z dodatnimi wynikami testów na koronawirusa do masowych ośrodków kwarantanny, gdzie panują spartańskie warunki.

Państwowe chińskie media pokazują natomiast lokalne władze rozdające paczki żywnościowe i zapewniające mieszkańcom dobre warunki bez większych niedociągnięć. Chwalą przy tym niezłomność szanghajczyków w obliczu trudności – zaznacza "WSJ".

Większość krytyki wyrażanej w internecie przez sfrustrowanych mieszkańców jest blokowana przez cenzurę. W piątek z sieci usunięto na przykład bardzo popularny początkowo klip pt. "Głosy kwietnia", w którym zestawiono kilkanaście nagrań obrazujących bolączki życia w lockdownie i problemy organizacyjne.

Na jednym z nagrań słychać kobietę, informującą, że w centrach kwarantanny nie ma miejsc. Na innym ktoś dziękuje pracownikom epidemicznym. Na kolejnym tłum mieszkańców jednego z osiedli skanduje: "Przyślijcie nam jedzenie!". Jeszcze inne nagranie to głos mężczyzny, który mówi: "Dziś myślę, że Covid-19 może nie zabić ludzi, ale ludzie mogą umrzeć z głodu".

Pojawia się też wzmianka o głośnej sprawie psa rasy corgi, należącego do osoby wysłanej na kwarantannę i zabitego łopatą przez pracownika kontroli epidemicznej.

Wcześniej z internetu usunięto między innymi reportaż portalu Caixin na temat zgonów pacjentów szpitala dla osób starszych, w którym część personelu zabrano na kwarantannę covidową. Rodziny zmarłych ujawniły agencji AP, że ich krewni zostali z tego powodu pozbawieni właściwej opieki.

Zachodnie media informowały też m.in. o śmierci pielęgniarki, której po ataku astmy odmówiono leczenia w jej własnym szpitalu z powodu trwającej dezynfekcji.

W ciągu doby w piątek w Szanghaju wykryto 23 370 zakażeń koronawirusem, o jedną trzecią więcej niż poprzedniego dnia. Łącznie od 1 marca w mieście odnotowano około 466 tys. infekcji, a 48 zakażonych osób zmarło.

Nie wiadomo, jak długo lockdown będzie utrzymany; władze zapowiadały, że będzie obowiązywał aż do całkowitego wyeliminowania wirusa wśród populacji miasta.

Czytaj więcej:

Omikron rozpędza się w Chinach. Strategia "zero tolerancji" zagrożona

Szanghaj donosi o pierwszych ofiarach śmiertelnych z powodu koronawirusa

Szanghaj zezwolił 4 milionom ludzi na opuszczenie domów

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement