Champions League: Liverpool in danger

Osiem zespołów już zapewniło sobie prawo gry w fazie pucharowej: Paris Saint-Germain i Real Madryt (grupa A), Bayern Monachium i Tottenham Hotspur (grupa B), Manchester City (grupa C), Juventus Turyn (grupa D), FC Barcelona (grupa F) oraz RB Lipsk (grupa G).

Liverpool musi jeszcze przypieczętować awans, ale zadanie wcale nie wydaje się łatwe. Kibice Salzburga liczą na 19-letniego Norwega Erlinga Brauta Haalanda, który w tej edycji Ligi Mistrzów zdobył już osiem bramek i w klasyfikacji strzelców ustępuje tylko Robertowi Lewandowskiemu z Bayernu (10 goli).

"Liverpool jest najlepszą drużyną na świecie, ale my wiemy, że jesteśmy mocni u siebie w domu i jeśli zagramy na najwyższym poziomie, to mamy szanse" - ocenił norweski nastolatek.

Austriacka drużyna zdobyła u siebie w tegorocznej edycji LM aż osiem bramek (porażka z Napoli 2:3 i wygrana z KRC Genk 6:2). Na stadionie Anfield piłkarze z Salzburga przegrali 3:4 i w tej sytuacji każde niższe jednobramkowe zwycięstwo da im awans. Ostatnim obrońcą trofeum, który nie przebrnął fazy grupowej, była Chelsea Londyn w sezonie 2012/13.

Duże szanse na awans ma Napoli, które będzie podejmować outsidera grupy E - KRC Genk. W grupie F korespondencyjną walkę o awans stoczą mające ten sam dorobek punktowy Inter Mediolan oraz Borussia Dortmund Łukasza Piszczka. Mediolańczycy zagrają u siebie z Barceloną, a niemiecka drużyna będzie gościć Slavię Praga.

Szans awansu z grupy G nie ma już Benfica Lizbona, ale walczy jeszcze o trzecią lokatę premiowaną grą w Lidze Europy. Portugalczycy osiągną cel, jeśli wygrają u siebie z Zenitem Sankt Petersburg wynikiem lepszym niż 3:1. Rosjanie rywalizują o awans do 1/8 finału z Olympique Lyon, który przed własną publicznością zmierzy się z RB Lipsk.

Najbardziej skomplikowana jest sytuacja w grupie H, w której szanse zachowują Ajax Amsterdam (10 pkt), Chelsea Londyn (8) i Valencia (8). Jutro Ajax zagra z Valencią, a Chelsea z OSC Lille.