Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Cameron odchodzi od tematu imigracji

Tematu imigracji czy służby zdrowia nie będzie wśród kluczowych zagadnień, jakie chce poruszyć David Cameron podczas swojej kampanii wyborczej - informuje 'Independent'.
Reklama
Reklama

Partia Konserwatywna stworzyła 6-punktową listę celów, na jakich chce się skupić podczas nadchodzącej kampanii wyborczej.

Premier Wielkiej Brytanii za kluczowe tematy uznał obniżenie deficytu gospodarczego, utworzenie nowych miejsc pracy, obniżenie podatków, zmiany w obrębie szkolnictwa, systemu emerytalnego, a także uporanie się z brakami mieszkań dla Brytyjczyków.

Na drugi plan zostanie odsunięta polityka imigracyjna, Unia Europejska oraz służba zdrowia.

Rzecznik torysów przekonuje, że choć problemy służby zdrowia (NHS) czy imigracji nie są głównymi, jakie chcą zawrzeć konserwatyści w swoim manifeście wyborczym, to nie można powiedzieć, że tematy te będą przez nich zignorowane.

Przedstawiciel partii zaznacza, że NHS jest nierozerwalnie związane z gospodarką, dlatego też poprawienie jej stanu jest sprawą priorytetową i stanie się jednym z pierwszych omawianych tematów.

Jak sugeruje “Daily Mail”, kwestia imigracji jest drażliwym tematem dla konserwatystów, po tym, jak nie dotrzymali w 2010 roku obietnic ograniczenia napływu obcokrajowców na Wyspy.

W dzisiejszym przemówieniu w Nottingham brytyjski premier zaznaczył, że "bezpieczeństwo finansowe każdej rodziny zależy od kondycji finansów państwa".

Strukturalny deficyt budżetu szacowany na 90 mld funtów torysi zamierzają zredukować za kadencji następnego parlamentu (do roku obrachunkowego 2019-20) poprzez cięcia wydatków, powstrzymując się od zwyżek podatków przy równoczesnym zwiększeniu nakładów na NHS.

Wymagać to będzie dodatkowych oszczędności na sumę 30 mld funtów: 12 mld mają wynieść cięcia w budżecie świadczeń socjalnych, 13 mld - oszczędności i cięcia wydatków w resortach rządowych, a 5 mld - skuteczniejsze zwalczanie oszustw podatkowych.

Plany te nazwał Cameron "trudnymi, ale wykonalnymi", stwierdzając, iż sprowadzają się do redukcji wydatków o 1 proc. rocznie w okresie pięciu lat. Brytyjski deficyt budżetowy wynosi obecnie ponad 5 proc. PKB. Wybór, przed którym stoją wyborcy, to jego zdaniem "utrzymanie kursu na ożywienie lub droga do ruiny".

"Przypatrzcie się dzieciom, które kochacie. Czy chcecie obarczyć je spuścizną ogromnych długów? Chcecie zmniejszyć życiowe szanse przyszłego pokolenia, czyniąc jego życie trudniejszym, dlatego, że sami nie zdobyliście się na słuszne działania" – mówił Cameron.

Przemówienie było ripostą na stwierdzenia o spadku przychodów i obniżającym się poziomie życia ludzi pracy, z którymi w wywiadzie dla BBC wystąpił Ed Miliband. Lider Partii Pracy mówił, iż cięcia wydatków same z siebie nie wystarczą do likwidacji deficytu.

Przekonywał, iż zwyżka ustawowej płacy minimalnej do 8 funtów za godzinę (z 6,50 funta obecnie) przyczyniłaby się do usunięcia deficytu, ponieważ mało zarabiający pracownicy mający niezaspokojone potrzeby wydaliby dodatkowe pieniądze, co zwiększyłoby przychód fiskusa i mniej trzeba by im płacić w formie świadczeń dla nisko zarabiających.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama