Burmistrz Londynu: Specjalne wizy dla pracowników z UE "potrzebne od zaraz"

"Wiele sektorów, które są ważne dla naszego ożywienia gospodarczego, od gastronomii po transport, od budownictwa po kulturę, znajduje się obecnie pod ogromną presją z powodu braku pracowników. Wiemy, że w całym Londynie jest wiele firm, które ciężko pracują, aby stanąć na nogi, ale teraz po prostu nie są w stanie zatrudnić potrzebnego personelu" - podkreślił burmistrz brytyjskiej stolicy.

Zdaniem Khana, doprowadziła do tego kombinacja kilku czynników, takich jak przepisy imigracyjne po Brexicie, pandemia Covid-19 i starzejąca się siła robocza. W związku z tym wezwał brytyjski rząd do wprowadzenia nowej, ograniczonej czasowo "Covid Recovery Visa", aby "pomóc w przyciągnięciu pracowników z UE", w tym Polaków.

"Biorąc pod uwagę skalę wyzwania, apeluję do rządu o pilne zmiany systemu imigracyjnego, by ten spełniał nasze potrzeby gospodarcze i pomagał naszym firmom. Musi to obejmować wprowadzenie wizy naprawczej COVID, aby przyciągnąć zagranicznych pracowników w celu wsparcia ożywienia gospodarczego" - zaapelował włodarz brytyjskiej stolicy.

Khan dodał, że "elastyczny" system migracji "zawsze będzie kluczowy dla konkurencyjności Londynu i naszego trwałego sukcesu".

Dane Krajowego Biura Statystycznego (ONS) pokazują, że w ostatnim kwartale liczba wolnych miejsc pracy osiągnęła rekordowy poziom, ale wiele firm zgłasza, że ​​nie jest w stanie ich obsadzić.

Wraz z rosnącymi obawami, że rządowa lista zawodów deficytowych nie uwzględnia pracowników w branżach takich jak transport czy budownictwo, Khan wezwał również do sporządzenia regionalnej listy zawodów deficytowych w celu zaspokojenia konkretnych potrzeb Londynu.

Według najnowszych danych ONS, liczba wolnych miejsc pracy w Londynie była w lipcu 2021 r. o około 21 proc. wyższa niż w lipcu poprzedniego roku. W przypadku wakatów w sektorze budowlanym i  hotelarsko-gastronomicznym ten odsetek wzrastał odpowiednio do 43 i 60 proc.

Mimo to Londyn nadal ma najwyższą stopę bezrobocia w Wielkiej Brytanii, wynoszącą 6 proc. Jest to jeden z zaledwie trzech regionów w UK, w tym Szkocji i południowo-wschodniej Anglii, które mają mniej pracowników niż przed wybuchem pandemii Covid-19.