Bulgarian police make six arrests after Euro 2020 qualifier against England
Na razie zatrzymano osoby, które rozpoznano na zdjęciach. Według policji, trwają poszukiwania jeszcze kilkunastu kibiców. Oprócz grzywien za chuligaństwo, grożą im także zakazy stadionowe.
Jednocześnie w centrali federacji piłki nożnej przeprowadzono rewizje w sprawie korupcji. Zatrzymano tymczasowo pięciu sędziów.
Akcje policji i prokuratury za spóźnione uznał prezydent kraju Rumen Radew. Jego zdaniem, "piłka nożna jest odzwierciedleniem stanu państwa", a policja powinna działać przy wcześniejszych przejawach zachowań rasistowskich i nazistowskich - i to nie tylko na stadionach.
Prezydent potępił przy tym ingerencję policji i prokuratury w działalność federacji piłkarskiej. "Nie chcę przekształcać się w adwokata prezesa BZPN Borisława Michajłowa, lecz w danym wypadku mamy do czynienia z bezprecedensową ingerencję państwa w sprawy niezależnej federacji" – podkreślił Radew.
Jego zdaniem, żadna organizacja nie ponosi odpowiedzialności za zachowanie się swoich fanów. Dodał, że bułgarskie władze powinny nie dopuszczać, by Bułgaria kojarzyła się z rasizmem.
Podczas poniedziałkowego meczu, gdy na boisku w stolicy Bułgarii pojawili się czarnoskórzy gracze Anglii, z trybun słychać było okrzyki imitujące małpy, pokazywano też nazistowskie gesty. Sędzia dwukrotnie przerywał spotkanie w pierwszej połowie.
Na żądanie premiera szef bułgarskiej federacji piłkarskiej Michajłow zapowiedział podanie się do dymisji.
Czytaj więcej:
El. ME 2020: Anglicy żądają od UEFA postępowania przeciwko Bułgarii
El. ME 2020: Szef bułgarskiej federacji podaje się do dymisji
El. ME 2020: Trener Bułgarii przeprosił angielskich piłkarzy