Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjskie media: Legia dała Leicester lekcję kontrataku

Brytyjskie media: Legia dała Leicester lekcję kontrataku
Mahir Emreli (po lewej) był bohaterem Legii w zwycięskim meczu z Leicester City w Lidze Europy. (Fot. Adam Nurkiewicz/Getty Images)
Brytyjskie media oceniają wczorajszą wygraną Legii Warszawa z Leicester City 1:0 w piłkarskiej Lidze Europy jako niespodziewaną, ale zasłużoną. Komplementują strzelca jedynej bramki Mahira Emrelego, krytykują natomiast ospałość piłkarzy Brendana Rodgersa.
Reklama
Reklama

"Legia Warszawa daje bezbarwnemu Leicester lekcje kontrataku" - tytułuje relacje z meczu "Daily Telegraph". "Legia utrzymuje się na szczycie grupy po bardzo nijakim i zachowawczym występie Leicester, któremu zdawało się brakować wyobraźni. Mnóstwo posiadania piłki, ale zero kreatywności. Po tym jak Spartak pokonał Napoli, Leicester spadł na dno grupy, pięć punktów za Legią" - pisze gazeta na swojej stronie internetowej.

"The Guardian" pisze, że po porażce w marnym stylu z Legią Warszawa los Leicester w Lidze Europy zawisł na włosku. "Zwycięski gol Mahira Emrelego dla Legii Warszawa sprawił, że drużyna Brendana Rodgersa ma na koncie jeden punkt po dwóch pierwszych meczach grupy C i jest wiele pytań o to, jak odzyskać poziom występów, zarówno na wyjazdach, jak i w domu, który zapewnił jej bilet do Europy" - komentuje dziennik.

W bardzo obrazowy sposób wskazuje też na różnicę w zaangażowaniu w mecz obu drużyn. "Leicester ma w tym sezonie paskudny nawyk powolnego rozpoczynania meczów i w Warszawie ponownie zawinili. Cała drużyna wyglądała na dziwnie ospałą, wolno podawała i poruszała się z taką werwą i nieprzewidywalnością, jak taśma bagażowa. Podczas gdy Legia atakowała, jakby walczyła o finał pucharu, niektórzy piłkarze Leicester wyglądali, jakby to była ostatnia rzecz, o jakiej myśleli" - pisze "The Guardian".

Na ospałość piłkarzy Leicester wskazuje też "The Sun". "Leniwe Lisy ukąszone przez Polaków, a Rodgers żałuje, że pominął Vardy'ego i Barnesa" - tytułuje relację z meczu tabloid. "Goście nie wyciągnęli białej flagi, ale ich kibice będą chcieli wiedzieć, dlaczego Brendan Rodgers trzymał swoich czołowych strzelców na ławce rezerwowych, aż do czasu, gdy zniszczenia już były dokonane. Nawet Jamie Vardy potrzebuje więcej niż osiem minut, aby pokazać swoją magię, a niewielka grupa podróżujących fanów Lisów pokazała frustrację po końcowym gwizdku, gestykulując w kierunku niektórych swoich graczy, którzy ponownie nie spisali się najlepiej" - pisze "The Sun".

Na to, że brak Vardy'ego w składzie - mimo że ma on już 34 lata - cały czas oznacza problemy dla Leicester, zwraca uwagę również "The Independent". Podkreśla, że bez najlepszego strzelca drużyny w ostatnich latach wyglądała ona na pozbawioną pomysłu na grę. "The Independent" mocno komplementuje Emrelego. "Jednym z najważniejszych wniosków płynących ze zwycięstwa Legii Warszawa była jakość napastnika Emrelego. Reprezentant Azerbejdżanu rewelacyjnie rozpoczął sezon i po raz kolejny udowodnił swoją wartość w meczu z Leicester" - ocenia, dodając, że nie chodzi tylko o sprawność przed bramką, ale też o umiejętność utrzymywania się przy piłce i rozgrywania.

Wskazuje, że dzięki trafieniu we wczorajszym meczu dołączył on do Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda, którzy również przed końcem września mają na koncie dwucyfrową liczbę zdobytych bramek. "Nie zdziwcie się, jeśli w ciągu najbliższych 12 miesięcy Emreli będzie łączony z przenosinami do jednej z pięciu najlepszych lig europejskich" - przewiduje "The Independent".

Po dwóch kolejkach Ligi Europy Legia Warszawa prowadzi w tabeli grupy C z sześcioma punktami, na drugim miejscu jest Spartak Moskwa - 3 punkty, a Napoli i Leicester City mają po jednym.

Czytaj więcej:

Liga Europy: Legia rozpoczyna walkę w trudnej grupie

Rosyjskie media: Porażka Spartaka z "nijaką" Legią to katastrofa

LE: Leicester remisuje z Napoli. Legia na czele grupy

Trener Leicester chwali Legię: "Czeka nas świetny mecz i gorąca atmosfera"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama