Brytyjskie kawiarnie testują ekologiczne kubki i pokrywki
Do wyrobu rewolucyjnych opakowań używany jest eukaliptus, dzięki któremu kubki utrzymują ciepło dłużej niż inne rodzaje bioplastiku.
Zarówno kubki, jak i pokrywki już po 3 miesiącach rozkładają się do postaci dwutlenku węgla i wody. Mogą być one także przetwarzane wtórnie wraz z papierem.
“Zrobiliśmy to jako pierwsi na świecie. Zewnętrzna powierzchnia kubka jest wykonana z papieru, a wnętrze z bioplastiku pozyskanego z drzew. Dzięki temu można go wyrzucać razem z odpadami papierowymi lub jako kompost” - przekonuje Paul Mines, dyrektor generalny Biome Bioplastics.
Firma pracuje nad rozszerzeniem produkcji. Wraz z naukowcami z Uniwersytetu York (University of York) opracowuje technologię wyrobu plastiku ze słomy.
“Rozpatrujemy sposoby wykorzystywania zasobów, które w przeciwieństwie do ropy, zawsze będą dostępne. Uważam, że wkrótce uda nam się produkować plastik, który będzie o wiele mniej wpływał na środowisko” - podkreśla.
Naukowcy nie do końca są jednak przekonani do bioplastiku, który do procesu rozpadu wymaga podgrzania do 50-60 stopni Celsjusza oraz kontaktu z wodą i glebą. Jednym słowem, nie ulegnie on biodegradacji w wodzie morskiej czy na wysypiskach śmieci.
Wielu konsumentów błędnie uważa, że tekturowe kubeczki z napisem "eco", takich kawowych gigantów jak Starbucks, Caffe Nero czy Costa, są przyjazne środowisku. W rzeczywistości są one niemal nie do przetworzenia, a kawosze - wyrzucając 2,5 mld papierowych kubków - produkują każdego roku aż 25 mln ton odpadów.
Naukowcy usilnie poszukują rozwiązań przyjaznych dla środowiska. Zdaniem ekspertów z Uniwersytetu Cardiff, problem mógłby zostać rozwiązany dzięki wprowadzeniu płatnych kubków, a także kampaniom informacyjnym na temat ekologii.