Brytyjski spis powszechny: Czy z UK wyjechało ponad milion imigrantów?

Census, czyli przeprowadzane raz na dziesięć lat badanie osób mieszkających w Anglii, Walii i Irlandii Północnej, odbywa się głównie online (w Szkocji spis przeniesiono na marzec 2022 roku). Oprócz szeregu zwyczajowych pytań dotyczących wieku, wykształcenia czy przynależności etnicznej tegoroczny spis po raz pierwszy zawiera pytania dotyczące tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, jednak odpowiedź na nie jest dobrowolna.

Biorąc pod uwagę zmiany, które zaszły w związku ze sposobem wykonywania pracy podczas pandemii, Census 2021 ma też zbadać ile osób wciąż dojeżdża do pracy lub pracuje z domu, ale demografów interesuje przede wszystkim odpływ młodych ludzi z kraju. Jedno z ostatnich badań przeprowadzonych przez Economic Statistics Centre of Excellence (ESCOE) szacuje bowiem, że ok. 1,3 mln osób urodzonych poza Wielką Brytanią powróciło pomiędzy 2019 a 2020 rokiem do swoich rodzinnych krajów.

W ślad za tym badaniem poszli naukowcy z University of Oxford, którzy przyjrzeli się odpływowi imigrantów z kraju i uzyskali wynik pomiędzy 400 tys. a 600 tys. Większość tych osób to pracownicy pubów, kawiarni i restauracji w wieku 20-30 lat - wśród nich było również wielu Polaków.

Eksperci podkreślają jednak, że obecnie niezwykle trudno dokładnie opracować podobne dane. Pracownicy urzędu statystycznego zazwyczaj bowiem badają liczbę osób wyjeżdżających z kraju na podstawie określonej próby respondentów, z którymi się rozmawia w takich miejscach jak lotniska, jednak przez pandemię od marca 2020 roku badania te zawieszono. Źródłami informacji stały się sondaże, mające na celu oszacować jaka proporcja siły roboczej pochodzi z zagranicy, jednak nie są one w pełni miarodajne jeśli chodzi o badania nad migracją.

Badania sugerują, że największy spadek urodzonych za granicą mieszkańców odnotował Londyn, ale podkreśla się, że może to być tymczasowe i duża liczba ludzi może powrócić, zwłaszcza jeśli wraz z ustąpieniem pandemii gospodarka Wielkiej Brytanii znów ożyje.

Jednak - jak zaznacza Madeleine Sumption z Obserwatorium Migracji Uniwersytetu Oksfordzkiego - "im dłużej ludzie będą daleko stąd, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że wrócą".

Wstępne wyniki spisu powszechnego poznamy dopiero w marcu przyszłym roku.