Brytyjski rząd: Nie zapomnieliśmy o celu ograniczenia migracji
Obietnica obniżenia migracji netto - różnicy między liczbą osób wjeżdżających i wyjeżdżających z kraju - została złożona przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku przez ówczesnego premiera Davida Camerona. Rząd nigdy nie zbliżył się do osiągnięcia celu poniżej 100 tys. osób rocznie. Ponadto, kilkakrotnie był wzywany do porzucenia tego pomysłu.
Ostateczna wersja znacznie opóźnionego planu imigracji, który ma na celu zakończenie swobodnego przemieszczania się do Wielkiej Brytani z krajów UE po Brexicie, nie została jeszcze uzgodniona - informuje BBC.
Minister spraw wewnętrznych Sajid Javid ma podobno jednak wkrótce skorzystać z "białej księgi Brexitu", by przedstawić plany ograniczenia migracji netto z UE nawet o 80 proc. To sposób na ograniczenie liczby nisko i średnio wykwalifikowanych pracowników przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii z krajów Unii, w tym z Polski. Migranci średnio wykwalifikowani będą mogli co prawda pracować w UK, ale tylko jeśli będą w stanie zarobić 30 tys. funtów rocznie.
Jednak niektóre firmy ostrzegają przed niedoborem siły roboczej, a kanclerz Philip Hammond i sekretarz ds. biznesu Greg Clark wnioskują, aby proponowane minimalne wynagrodzenie w wysokości 30 tys. funtów dla pracowników o niskich kwalifikacjach zostało zmniejszone - podaje "The Daily Mail".
Liczba obywateli UE przeprowadzających się do Wielkiej Brytanii spadła od momentu, w którym Wielka Brytania głosowała za opuszczeniem Wspólnoty. Jednak więcej osób przybywających z zagranicy oznacza, że ogólny wskaźnik migracji pozostaje niezmieniony i wynosi 273 tys. rocznie.