Brytyjski minister finansów: Fundamenty gospodarki są silne
W rozmowie z mediami szef resortu finansów tłumaczył, że gorszy wynik był spodziewany i odzwierciedla m.in. zużywanie przez firm zasobów, które były zbudowane w oczekiwaniu na planowane na marzec wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. "Obserwowaliśmy znaczne gromadzenie przez brytyjskie firmy zapasów przez Brexitem, do którego nigdy nie doszło i teraz te zapasy zużywają" - wyjaśnił.
Jak dodał, "fundamenty brytyjskiej gospodarki są silne - pensje rosną, zatrudnienie jest na rekordowym poziomie i spodziewamy się w skali roku wyższego wzrostu niż Niemcy, Włochy i Japonia". "Absolutnie nie spodziewam się recesji. Ani jedna wiodąca organizacja zajmująca się prognozami nie oczekuje recesji, podobnie jak Bank Anglii - bo wiedzą, że nasze fundamenty pozostają sile" - podkreślił.
Javid zaznaczył także, że rząd Borisa Johnsona jest "zdeterminowany, aby zapewnić ludziom i firmom klarowność ws. Brexitu i dlatego jasno zaznaczamy, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską 31 października", niezależnie od tego, czy uda się wypracować porozumienie ze Wspólnotą.
Dzisiejszy wynik - gorszy od oczekiwań ekspertów - był wywołany znacznym spowolnieniem w sektorze przemysłowym i budowlanym w porównaniu z pierwszym kwartałem, kiedy gospodarka rozwijała się w tempie 0,5 proc. Bank Anglii spodziewał się, że zmiana PKB wyniesie 0 proc.
Jeśli w trzecim kwartale zanotowane zostaną kolejne spadki, oznaczałoby to recesję, która byłaby pierwszą od 2008/2009 roku, kiedy trwał szczyt kryzysu finansowego. Kolejne dane o PKB mają być opublikowane na początku listopada.
Minister finansów w gabinecie cieni John McDonnell skrytykował rząd, oceniając, że te "beznadziejne wyniki finansowe są bezpośrednim rezultatem niekompetencji Partii Konserwatywnej" i ostrzegając, że branie pod uwagę Brexitu bez porozumienia "niszczy gospodarkę".