Brytyjski MSZ wzywa Chiny do zwiększenia presji na Koreę Północną
"To co robi Korea Płn. jest lekkomyślne i nie do obronienia. To łamanie rezolucji ONZ" - oświadczył Johnson.
"Najważniejszą sprawą jest, aby Chiny, państwo mające najbliższe relacje gospodarcze z Koreą Północną, dalej kontynuowały presję. W ostatnich sześciu miesiącach widzimy realną zmianę w nastawieniu Pekinu wobec Korei Północnej i to musi pójść dalej" - dodał. Zdaniem szefa brytyjskiej dyplomacji ważne jest, żeby "świat razem sprzeciwił się" działaniom Korei Północnej.
Prezydent USA Donald Trump wyraził w środę niezadowolenie ze wzrostu obrotów handlowych między Chinami a Koreą Płn. w pierwszym kwartale 2017 roku i podał w wątpliwość współpracę Pekinu z Waszyngtonem w kwestii północnokoreańskiego zagrożenia nuklearnego.
W środę ambasadorowie USA, Wielkiej Brytanii i Francji opowiedzieli się na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ za nałożeniem dodatkowych sankcji na reżim w Pjongjangu; przedstawiciele Rosji i Chin byli temu przeciwni. Rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders powiedziała, że amerykańska "administracja jest konsekwentna w unikaniu nagłaśniania kroków, jakie mają być podjęte". "Rozważamy teraz wszelkie możliwe opcje" wobec Korei Północnej – zaznaczyła.
Korea Północna ogłosiła przedwczoraj, że przeprowadziła pierwszą udaną próbę międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM). Jak odnotowuje agencja Reutera, niektórzy eksperci wskazują, że nowy pocisk ma zasięg ponad 8 tys. km, czyli mógłby uderzyć w terytorium USA