Brytyjska frytka o 2,5 cm krótsza po ubiegłorocznym upale
Ziemniaki są jednym z podstawowych artykułów żywnościowych, ale ich plony są bardzo wrażliwe na upał. "Zbiory spadły o 20-25 proc." - zaznaczył w rozmowie z "The Guardian" Richard Thompson, hodowca ziemniaków w Staffordshire. "Mieliśmy również problemy z jakością - bulwy były małe i zniekształcone" - dodał.
Cedric Porter, redaktor World Potato Markets, podkreślił, że średnica brytyjskiego talarka była średnio o 3 cm krótsza. "A mniejsze ziemniaki oznaczają mniejsze frytki" - zaznaczył.
Drastycznie spadły również plony marchwi i cebuli. Problem w tym, że w przyszłości może być jeszcze gorzej. Zmiany klimatyczne już teraz zwiększają ryzyko wystąpienia ekstremalnych warunków pogodowych - wynika z raportu "Recipe for Disaster", opracowanego przez The Climate Coalition, która skupia 130 organizacji - w tym WWF, National Trust, Women's Institute i Christian Aid.
Zgodnie z raportem, ponad 80 proc. ziemniaków konsumowanych w Wielkiej Brytanii pochodzi z lokalnych upraw, ale zmiana klimatu może sprawić, że trzy czwarte gruntów nie będzie użytkowanych do 2050 r. "Dla nas nie do pomyślenia jest to, że skromny ziemniak może stać się przysmakiem" - zauważa Gareth Redmond-King z WWF. "Ale nie do pomyślenia stanie się rzeczywistością, jeśli zmiany klimatyczne nie zostaną rozwiązane" - dodał.
W raporcie wezwano do pilnego zmniejszenia emisji dwutlenku węgla i marnotrawienia żywności - informuje "The Guardian".
Lee Abbey, dyrektor ds. Ogrodnictwa w National Farmers Union, uważa, że "wielu hodowców wyjdzie z 2018 z bólem głowy i małym zyskiem". "Rolnicy i hodowcy są przyzwyczajeni do radzenia sobie z wahaniami pogody, ale jeśli mamy dwa lub trzy ekstremalne lata z rzędu, może to spowodować, że w końcu przestaną zajmować się uprawą" - podsumował Abbey.