Brytyjscy politycy składają hołd zmarłemu księciu Filipowi
"Książę Filip zaskarbił sobie sympatię pokoleń tu - w Wielkiej Brytanii, w całej Wspólnocie Narodów i na całym świecie. Był najdłużej służącym małżonkiem w historii, jednym z ostatnich żyjących ludzi w tym kraju, którzy służyli podczas II wojny światowej" - oświadczył Johnson.
Przypomniał, że w trakcie wojny Filip został wymieniony w depeszach pochwalnych z powodu wykazanej odwagi, pomagał kierować rodziną królewską i monarchią w taki sposób, że jest ona niekwestionowaną instytucją życia publicznego; mówił o potrzebie ochrony środowiska naturalnego na długo, zanim stało się to modne, a ustanowione przez niego nagrody księcia Edynburga pomogły kształtować charakter wielu młodych ludzi.
On the death of HRH The Prince Philip, Duke of Edinburgh. pic.twitter.com/rZlbY1matF
— Boris Johnson (@BorisJohnson) April 9, 2021
"Pamiętamy księcia za to wszystko, a przede wszystkim za jego niezłomne wsparcie dla Jej Królewskiej Mości. Nie tylko jako współmałżonek monarchini, który towarzyszył jej każdego dnia jej panowania, ale jako jej mąż, jej siła i opoka przez ponad 70 lat. I to właśnie do Jej Wysokości i jej rodziny muszą dziś zwrócić się myśli naszego narodu. Stracili oni bowiem nie tylko bardzo lubianą i szanowaną osobę publiczną, ale także oddanego męża oraz dumnego i kochającego ojca, dziadka, a w ostatnich latach także pradziadka" - podkreślił brytyjski premier.
Również Starmer oznajmił, że Wielka Brytania straciła osobę, która całe życie poświęciła służbie publicznej. "Książę Filip poświęcił swoje życie naszemu krajowi - od wybitnej kariery w marynarce wojennej podczas II wojny światowej po dziesięciolecia służby jako Książę Edynburga. Jednak najbardziej zapamiętany zostanie za swoje niezwykłe oddanie i poświęcenie dla Królowej. Przez ponad siedem dekad był u jej boku. Ich małżeństwo było symbolem siły, stabilności i nadziei, nawet gdy świat wokół nich się zmieniał - jak ostatnio podczas pandemii. To było partnerstwo, które zainspirowało miliony w Wielkiej Brytanii i poza nią" - oświadczył lider opozycyjnej Partii Pracy.
"Jestem zasmucony wiadomością o śmierci Księcia Edynburga. Przesyłam Jej Wysokości Królowej i jej rodzinie moje osobiste najgłębsze kondolencje - oraz kondolencje w imieniu rządu Szkocji i mieszkańców Szkocji" - napisała na Twitterze szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon.
First Minister Nicola Sturgeon has shared her condolences with Her Majesty the Queen and the Royal Family, following the death of His Royal Highness, Prince Philip, the Duke of Edinburgh.
— Scottish Government (@scotgov) April 9, 2021
Read more ➡ https://t.co/EN6zICp6XO pic.twitter.com/tiSDrFH6I7
"Z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Jego Wysokości Księcia Edynburga. Służył koronie z bezinteresownym oddaniem i będzie go bardzo brakowało mieszkańcom Walii oraz wielu organizacjom, które wspierał. Składam wyrazy współczucia Jej Królewskiej Mości Królowej i rodzinie w tym smutnym czasie" - napisał na Twitterze szef walijskiego rządu Mark Drakeford.
Szefowa północnoirlandzkiego rządu Arlene Foster przyznała, że było dla niej zaszczytem spotkać księcia Filipa przy wielu okazjach i podkreśliła, że zdołał wywrzeć "głęboki i pozytywny wpływ na tysiące młodych ludzi". "Jako pierwsza minister Irlandii Północnej i lider Demokratycznej Partii Unionistów przekazuję wyrazy najgłębszego współczucia Jej Królewskiej Mości i wszystkim członkom rodziny królewskiej w tym smutnym czasie" - dodała.
Książę Filip zmarł dzisiaj rano w wieku 99 lat.
Czytaj więcej:
Książę Filip po czterech tygodniach wyszedł ze szpitala
Książę Filip nie żyje. Mąż królowej Elżbiety II miał 99 lat